2 koszule to za mało według mnie,tak samo majtek...nie wiem bo ja lezałam 5 pełnych dób to może dlatego.

Krem do pupki dla maleństwa, bardzo przydał się też papier toaletowy, ręczniki papierowe, sztućce i talerzyk :)

ja mam jeszcze suszarke do włosow, kumpela mi mowila ze w moim szpitalu nie miala. mam tez gumki do wlosow na porodowke, mam krem bepanthen na brodawki, laktator, papier toaletowy(bo moze w spiztalu nie maja takiego mięciutkiego) i reczniki papierowe do suszenia krocza po myciu. mam tez moj krem Mustela na brzuch. bo nawet msc po prodzie musze dlaje go smarowac. komorka, ladowarka, aparat, notes, dlugopis, kubek, talerz , sztucce

Maltan, papier miękki , ręczniki papierowe, gumka do włosów jeśli są dlugie, ubranka dla maleństwa? chyba ,ze dają :) kremów żadnych nie bierz, nie powinno sie smarować dziecka po porodzie bo maź płodowa się wchłania dając naturalną barierę dla drobnoustrojów i bakterii , wodę spakuj i masę dobrego humoru!

mam spakowane też:
- silikonowe osłonki na brodawki
- gaziki do pępka (u mnie na liscie do szpitala)
- landrynki
- ręcznik papierowy w rolce
- maszynke do golenia (w razie w)
- sztućce i kubek

Dla dzidzi ubranka na wyjscie muszę jeszcze dorzucić i sama nie wiem...

weź więcej koszul do karmienia, daruj sobie majtki jednorazowe, lepsze są te z siatki.

a i mam jeszcze staniki do karmienia 2 szt

papier i reczniki juz dopakowane, jeszcze musze kubek i sztucce na pewno no i maszynke w razie w :)