Spakuj dwie. Jendą bierzesz ze sobą od razu a drugą jak dzidziuś się urodzi to Ci ktoś podrzuci:)

dwie, a w sumie to trzy ;) na porodówkę mogłam wejść tylko z małą reklamówką, rzeczy potrzebne do porodu (woda, czekolada, telefon). druga torba - rzeczy dla mnie po porodzie (piżamy, podkłady, środki do higieny itp.), a trzecia dla maluszka - tą mi kumpela dała jak z porodówki na oddział matki i dziecka jechałam.

JA MIAŁAM 2. Z TYM ŻE JEDNĄ DLA SIEBIE A DRUGĄ DLA NIUŃKA.

Ja miałam jedną. Z rzeczy dla dziecka tylko pampersy, chusteczki nawilżane i krem do pupy, bo całą resztę zapewniał szpital.

Ja miałam jedną. Dla dziecka mialam tylko pampersy, chusteczki do pupy i krem. W dniu wyjścia mąż przywiózł ubranka młodego, fotelik śpiworek itp.

ja pakuję jedną - położna mi tak doradziła, mam walizę na kółkach podzieloną na dwie rózne części - jedna dla mnie druga dla Niuni

Ja miałam jedną, a w niej moje i małej ciuszki i w zupełności wystarczyło :)

Ja miałam jedną a w niej, wkładki poporodowe, podkłady poporodowe, gacie poporodowe, 2 koszule (później i tak mąż przywoził mi inne a te oddawałam mu do prania bo ciągle chodziłam zalana) wodę do picia podczas porodu, żel pod prysznic, ręcznik, klapki (myłam się godzinę przed porodem w szpitalu) papier toaletowy, ręcznik papierowy, kubek, sztućce, ubranka na wyjście dla małej, pampersy, pieluszki tetrowe, krem na odparzenia (i tak się nie przydał) i chyba to wszystko.

A właśnie i chusteczki nawilżane dla małej :) Zapakowałam się w jedną torbę i tą torbę miałam ciągle przy sobie.

Miałam dwie. Jedną dla siebie drugą dla córeczki z jej ciuszkami, pampersami itp :)