też tak miałam, ale ciesz się, że miałaś cc, po porodzie SN jest gorzej. Ból, komplikacje podczas porodu jakie nastąpiły, dalej się ciągną za mną i raczej na drugie dziecko się nie zdecyduje.

No nie wiem czy gorzej. cc to operacja. po sn wstajesz szybciej z łóżka niż po cc. ja jestem 4 tygodnie po cesarce, wspominam bardzo dobrze i szybko do siebie doszłam. wstałam z łóżka przy pomocy położnej po kilku godzinach od cięcia, ale znam przypadki co kobieta leży plackiem 4 dni i nie sposób wstać. ból jest niesamowity a i gojenie się rany trwa dłużej.
ja na szczęście miałam przez pierwsze dni pomoc mamy - inaczej nie wykąpałabym własnego dziecka - rana bolała okropnie !!!
mimo wszystko chce drugie dziecko. tylko odczekam 2 lata, aż rana się zabliźni.

nie oszukujmy się, poród sn jak sama nazwa wskazuje, jest naturalny! cc to ingerencja w ciało, rany cięte nie goją się łatwo na zewnątrz, nie mówiąc już o tym, że te powłoki w śroku jeszcze na kilka miesięcy po cc nie są dobrze wygojone.

planowałam 3 dzieci,
pierwszy poród był straszny, ale wpierałam sobie,że drugi będzie lżejszy, szybszy itp...
a drugi- myślałam,że umrę...
niem wiem czy mam traumę,ale na pewno cholernie się boję następnej ciąży...i chyba jak na razie nie planuję..hmm

Krysiula, ja właśnie po cc miałam taki uraz, więc to chyba nie ma znaczenia. Nawet teraz, po 13 latach (!!!) nie chcę wracać do tych wspomnień i opisywać tu ze szczegółami. Gdyby przy tym porodzie powtórzyła mi się taka sama sytuacja, to poszłabym do psychologa, wtedy myślałam, że wszystkie kobiety tak przechodzą. Człowiek młody i głupi.