« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202
mb1202

2010-12-15 20:25

|

Uwagi i opinie

(trudne)Relacje z teściową...

Wiem ,że były już podobne pytania, ale pytam jeszcze raz.
Mama męża ciągle się wtrąca, tzn. podczas swojej obecności,bo przyjeżdża raz w roku na ok. 2 mies. ale od samego początku nic jej się nie podoba...
ani to jak JA prowadzę JEJ dom-ciągle podkreśla "JEJ"..
i wiele innych...
właściwie nie ma takiej rzeczy, którą wykonuje, żeby jej się podobało..
Mimo,że jestem duuuużo młodsza od niej, to nie chce sobie pozwolić na to, aby teściowa krzyczała na mnie, lub mówiła do mnie podniesionym głosem w obecności mojego dziecka...
Oczywiście nasze relacje są nieprzyjemne,gdy mąż jest w pracy,bo w jego obecności nie "wyskakuje" z niczym...EH
Ciekawa jestem jak Wy radzicie sobie w kontaktach z T.?
Czy czujecie się "zależne" od nich jeżeli mieszkacie w domu,który jest tak jakby ich "dorobkiem z młodości"...???

Odpowiedzi

Ja z moją teściową dogaduje się dobrze nie miałam z nią jak narazie spięć czasami lubi wtracić się do tego jak mam ubierąć swojego synka ale ja wiem najlepiej jak go ubierać raz miałam taką sytuację to był 11 listopad tego roku było bardzo ciepło i chciała mi maluszka w kombinezon ubrać zimowy!:D Na to ja postawiłam sprawe jasne że jest za ciepło na kombinezon i ubrałam go po swojemu w końcu to moje dziecko. A jeśli chodzi o jakieś porządki to nic mi nie mówi ponieważ ja sprzatam dom a ona nie przywiązuje do tego większej wagi;) Nie daj się żeby ci teściowa weszła na głowe bo różne kobiety sie zdarzają...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziullla

Ja z moją teściową nie widziałam się już rok i wierzcie mi że nie żałuje.Mąż pochodzi ze wsi.Jego mamusia nie pozwalała mu się żenił i wyprowadzać z domu.Myślała że zostanie na gospodarce jak jego dwóch starszych braci(38 i 33 lat-starzy kawalerowie).Niestety zaparł się i w tamtym roku wyprowadził się."Wyprowadził" to nie znaczy wyprowadził z domu jak człowiek.Nie mógł zabrać nic.Nawet swoich ubrań.Wyszedł z domu tak jak stał.Za 2 miesiące wzieliśmy ślub.8 miesięcy temu urodził nam się Synek.Nawet Go chol****nie widziała.Zresztą nigdy o niego nie zapytała.Na chcrzcianch też oczywiście nie była.Do męża to on dnia w którym się wyprowadził nie powiedziała ani słowa.To jest dopiero dusza nie człowiek.Ja nie mam takiego problemu jak Wy.Teściowa mi się w nic nie wtrąca,bo wogóle z nią nie rozmawiam.Twierdzi że żądze jej synem i zmarnowałam Go.O teściu pisać nie będę bo on w domu to nie ma słowa do powiedzenia.Robi co mu żoneczka każe.Ale to co człowiek czuje do nich w sercu-jest najgorsze.Mój mąż po ślubie zaczął studiować zocznie.Ma dobrą pracę.Kupiliśmy sobie samochód.Kupił sobie mnóstwo ubrań(nie miał nic opróch tych w których się "wyprowadził z domu").Przytył 12 kg.Wcześniej miał znaczną niedowagę.Jaka wracał z nocki z pracy to odrazu musiał jechać na pole.To co zjadł odrazu spalał..Wcześniej harował całe dnie na polu.I kto tu kogo zmarnował???????Na dzień dzisiejszy to są obcy-całkiem obojętni mi ludzie.Nigdy nie chciałam aby tak wyglądały moje relacje z tesciami.Chciałam mieć normalne święta,imprezy okolicznościowe.Ale mam swój honor i nie będę się nikomu narzucać.Byłam rok temu na święta zmężem u te ściów.Teściowej nie widziałm prawie wogóle,chowała się cały czas.Ani słowa się nie odezwała.Przez całe święta oglądaliśmy z mężem telewizje satelitarną bo nikt się do nas nie odezwał.Ostatni raz pozwoliłam aby ktoś tak mnie traktował.Więcej tam nie pojadę.W tym roku spędzamy święta tam gdzie powinniśmy rok temu.U Nas w domu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek

Moja tesciowa jest po czesci taka jak Madziulli, tzn tez uwaza ze zniszczylam jej syna, choc mi tego nie powiedziala wprost. Ale potrafila wydzwaniac do mojej mamy mowiac jej to i zalic sie na mnie!! Z tego co wiem od mojego m to jak byl z inna dziewczyna w zwiazku to tez wydzwaniala z takimi tekstami do jej matki. Najlepiej zwalic na kobiete syna, a nie widziec swoich bledow wychowawczych. Tesc choc czlowiek o zlotym sercu nie ma nic do powiedzenia w tym domu:/ "Kochana" mamusia jest na tyle bezczelna, ze np nie umie nic upiec ciagle ma pretensje ze ja nie pieke ciast jej synkowi. Jak bylam z nia sam na sam tez potrafila obrazic:/ Dobrze ze juz z nia nie mieszkam...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izabela8401

Najlepiej jest mieć ciasne ale własne i SWIETY SPOKÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!