u mnie jest podobnie, a może i nawet gorzej, nauczyłam mała spać ze mną w łóżku, wiadomo tak było łatwiej w pierwszych dniach po porodzie, a teraz budzi się z krzykiem jak ją przeniesiemy do łóżeczka

Klade kolo siebie na lozku, glaszcze po glowce lub raczce oraz wlaczam kolysanki lub piosenki dla dzieci na youtube. Ja w miedzyczasie przegladam swoje stronki. 10 minut i mala spi do rana.

U nas byl juz czas ze nauczyl sie maly zasypiac w wozku a potem przekladalam go do lozeczka ale tatus majac urlop zaczal go intensywnie nosic i maly teraz zasypia na rekach w pozycji tylem do mnie na siedzaco (najgorsza pozycja dla moich rak i plecow) na szczescie chwila moment i spi i mozna go polozyc do lozeczka.Z pierwszym synem nie mialam takich problemow od samego poczatku zasypial sam w lozeczku,hmm... moze teraz za miękka jestem.

Ja zakupiłam sobie wielki babciny bujany fotel, taki z prawdziwego zdarzenia, miękki, wygodny... Przyjechał do nas aż z anglii bo w polsce nie mogłam znaleźć czegoś takiego i powiem Wam dziewczyny że ten fotel to ratuje mi życie od początku narodzenia naszego synka. Układam się wygodnie w fotelu, biorę synka w ramiona i lekko się kołyszę, śpiewam mu kołysankę i 5 min i śpi a potem albo sobie tak jeszcze leżymy a ja oglądam TV albo odkładam go do łóżeczka i on sobie tam dalej śpi do rana praktycznie. Taki fotel to rewelacja bo nigdy nie muszę nosić syna, jest mi wygodnie i usypianie go to dla mnie odpoczynek. Polecam każdej z Was coś takiego. Jeszcze podpowiem, ze znalazłam ten fotel na allegro, był używany i zapłaciłam za niego 300 zł plus koszty wysyłki. Tylko jest tak bardzo wygodny że można się od niego uzależnić... :)

Ja miałam podobnie z synkiem ;) Teraz córeńka zasypia sama :))))jupi!!! Poprostu,gdy widzę,ze jest zmęczona podaję jej jeszcze cycusia, sadzam do "odbicia" i kładę do łóżęczka, nakręcam karuzelkę i wychodzę, po 10 min malutka śpi, choć czasem nawołuje: eeeeeej, aguuu ;) A wieczorne spanko zapamiętała, tzn wie,ze po kąpaniu jest cycuś, "pogaduchy" i śmiechy-chichy a później łóżeczko, znana kołysanka i kolorki na suficie-znak,że nadchodzi noc ;)))) Zamyka oczka, przez pewien czas troszke podgląda a potem zasypia :)
Moze spróbuj ze znanymi melodyjkami, zapachem mamy, czy coś,co ją uspokaja, wycisza. Na początku moze być trudno ale warto :) Znacznie lepiej psychicznie się poczujesz, gdy będziesz wiedziala,ze każdy moze ją uśpić :)

Dzieci karmione na piersi tak mają jedzą,a potem cycuś zostaje w buzi i tak im dobrze.Zakup smoczek i po jedzonku daj maleństwu do buzi,oczywiście,że od razu nie będzie umiało go trzymać,ja małej dawałam pod smoczek pieluszkę żeby smok trzymał się na właściwym miejscu,druga sprawa to jaki smoczek?na samym początku dostałam taki z okrągłą główką-gumką i się nie sprawdził później kupiłam taki wyprofilowany za 6 zł zwykły i on się sprawdził.Mała ma teraz 4.5 m-ca i jeszcze nie umie długo sama go trzymać także to wymaga czasu.

U nas jest tak: kąpiel ubieranie , mleczko , potem przytulam synka daje smoka pieluszkę i bujam na nogach 5-10 min i śpi , w ciągu dnia też tak zasypia :)

Mój synek też tak ma, ale ostatnio coś się zmieniło i w dzień nie chce zasypiać z cycem tylko smoczek (którego wcześniej nie tolerował) i bujanie na rękach. Tylko wieczorem jak uśnie na rękach to po godzinie się budzi i nic tylko cyc i tak zostaje w naszym łóżku do rana bo w nocy budzi się z 7 razy jak nie więcej. Też muszę go nauczyć zasypiać samemu. Może nam się uda. Powodzenia

synka nauczyłam zasypiać w łóżeczku. Na początku usypiał tylko na rękach a teraz jest kąpiel, papu (albo odwrotnie bo mały różnie je a kąpiel jest o stałej porze), przytulanie i do łóżeczka. Włączam mu karuzelę z melodyjką, czasem trochę pomarudzi, więc jeszcze chwile ponoszę i poprzytulam, trochę poleży w łóżeczku i pogada sobie i śpi :)

moja mala nie wezmie smoczka. ale jak ja lulam tak to tez moment i spi . tylko nie raz budzi sie jak ja przekladam .. dlatego wkladam ja do wozka zeby jeszcze troche pobujac