Bóg jest wszędzie a nie tylko w kamiennych budowlach i nie tylko pod postacią faceta w sutannie.

Ja bylam wychowywana w katolicyzmie,mam nawet siostre rodzonä w zakonie,ale w Boga nie wierze. Dla mnie to paranoja,w PL np nie puszczajä dokumentacji i prawdy i istnieniu chociazby Jezusa tylko ze wzgledu na to ze wiara sie rozpadnie i wtedy katolicyzm,kosciöl nie mial by z czego zyc!
A tak pomyslcie.Na poczätku niby powstal Adam i Ewa--> dzieci od nich to Kain i Abel..... hehe a potem kazirodztwo!!! czego religia katolicka zabrania,ale w Bibli to omineli! Dlaczego ?! Sami se odpowiedzcie na to pyt.
Tak samo jeszcze do tej wiary: dziecko po urodzeniu ma juz w sobie grzech pierworodny, i jak umrze przed chrztem nie idzie do nieba! Nie sädzicie ze to jest chore ????? Jak takie niemowle moze juz nagrzeszyc przychodzäc na swiat! Czy to znaczy ze my dajemy zycie grzesznikom ?!
Dajäc chrzest dziecku wypedzamy z nich diabla,tak möwi katolicyzm heh czy mam przez to rozumiec ze rodzimy szatanöw ?!
Jaki to robi sens stworzyc nowe zycie z bledami a potem "znecac" sie nad tym,co to za konstruktor czlowieka,kto niby tu robi bledy ? czlowiek ? no tak wg.wiary tak.
Wiec co to za wiara?!
Klaniajäc sie przez cale zycie,za cos co sie nie popelnilo????
Ja z bledami musze zyc,wiec pröbuje ich nie popelniac,a katolik idzie do kosciola wyspowiada sie,dostanie na rozgrzeszenie pare "ave maryjek" i jest juz bez bledöw. Katolik jest jak komputer,odmöwi zdrowaski i jest jak wyresetowany,moze smiecic od nowa :))))
Moge tu wymieniac jeszcze duzo przykladöw,ale po co,kazdy wierzy w co chce. Ja wierze w siebie i to mi odpowiada,bynajmniej wiem ze ja istnieje!!!!!

Ciekawska mój dziadek w 6 kl kiedyś zapytał się księdza właśnie o Adama i Ewe twierdząc że właśnie następne dzieci powstały z kaziroctwa to były lata 60 i od ksiądz wywalił w tedy dziadka mojego za drzwi a on od tamtej pory nie jest wierzący wierzy w czystą naukę!

Ciekawska bardzo podoba mi się twoja odpowiedź kciuk w górę!:)

mam tak jak Ty, wierzę w Boga ale to co się dzieje w kościele to cyrk :/

Wierze w BOga bardzo, praktykuje swa wiare, ucze tego dzieci, a w swym zyciu trafialam na super ksiezy. Nalezalam do parafii nie bebniacych o kasie - mialam to cudowne szczescie. Dlatego nie mam jakis zlych skojarzen. Zreszta angazuje sie w zycie kosciola, uczestnicze w czytaniach mszalnych ( u nas ludzie czytaja), spiewam dla Boga, wiele razy Bog mnie wyratowal z opresji (ja w to wierze). Modle sie kiedy mam problemy, zawsze w kosciele znajde na nie odpowiedz. Nawet niedlugo to trwa. wiara w Boga, chodzenie do kosciola pomoglo mie przetrwac ciezkie chwile w moim zyciu. Ogolnie chodze okolo 2 razy w tygodniu do kosciola, nie czynie tego z musu a przyjemnosci.
ciesze sie, ze moj starszy syn (bo mlody jest za maly) ma poki co tak samo :) Nigdy nie musze go namawiac na pojscie do kosciola. zostal z wlasnej woli ministrantem, a W poprzednim roku przystapil do Komunii Swietej i powiedzial, ze to bylo cudowne :) ze tak sie cieszy, ze przyjmie Jezusa do serca :)
ogolnie wiara czyni cuda i pomaga mi bardzo. A jako dziecko zawsze mi sie wydawalo, ze moj tata, ktory zmarl miesiac przed moimi narodzinami jest moim aniolem strozem. Gdyby nie wiara - nie moglbym czuc jego obecnosci :) Czasem mowilam: pomoz mi tato, co mam zrobic? I jakos zawsze znajdowalam odpowiedz :)

Oczywiscie nie jestem bezgrzeszna, popelniam mase bledow, ale wiem, ze Bog potrafi zawsze wybaczac, a ludzie nie zawsze :)