« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudett
claudett

2013-06-24 15:29

|

Pozostałe

wakacje z teściową. POMOCY

teściowa jedzie z nami na wakacji. Lubię ją ale mamy całkowicie inne wyobrażenie ta temat obiadków, pór spania i w ogóle dziecka. Co ja mam zrobić , jak jej uświadamiać ,zę to MOJE dziecko nie jej, i że sobię poradzę. Denerwuje mnie -daj mu jesc, przebierz go, rozbierz umyj itp.. albo sama sie rzadzi. Obiecuje ze jak nie wytrzymam to na stopa wroce do domu.. A mój kochany mąż zamaist trzymać moja strone to jej, nie przynza sie do tego ale wiem ze mama mu robi wyklady jak dzieckiem sie zajmować a potem złości sie na mnie ze nie robi ta jak on [czyli jego mama] robi. Co byście zrobiły na moim miejscu, jak byśce zrobiło by to wytrzymać..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Na pewno nie baw sie w podchody i uprzejmosci jakies sztuczne.
Jesli powie ci "daj mu jesc" to powiedz jej, ze dasz moze byc tego pewna i, ze nie potrzebujesz za kazdym razem musztrowania z jej strony. Musisz byc otwarta i szczera.
Zaciskanie zebow czy przemilczanie nie zalatwia sprawy bo zlosc narasta, a to jest twoje dziecko. Ona juz swoje miala, a jak bedziesz potrzebowala pomocy od niej czy rady to ja zapytasz. Powiedz jej to!

Ja tez musialam swoja tesciowa ustawic troche i juz jest lepiej. Tez dasz rade!! Tylko niech ona wie, ze nie dasz sie zmanipulowac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mala2580

Chętnie też dowiedziałabym jak swoją ustawić do pionu, hehe:D do tej pory jeszcze mi się nie udało.. wakacje z teściową? mam nadzieje, że póki co mnie to nie czeka, o nie nie nie... pozdrawiam!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
morelka8624

Musisz być stanowcza. Nie daj sobie wejść na głowę. Porozmawiaj z mężem i wyjaśnij mu czyje to dziecko i kto jest odpowiedzialny za wychowanie. Nie jego mama ale Ty i On.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
morelka8624

A w ogóle to nie gódź się więcej na wakacje z teściową.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudett

niestety jest z tych którzy są idealnie i zawsze mają rację ..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kropka24

Ty jedziesz z nią na wakacje, a ja ze so swoją mieszkam. wyobraź to sobie... a po prostu powiedz jej, że to Twoje dziecko. Ja tak zrobiłam i mam na razie spokój

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

Ja pitole! Wakacje z teściową?! I Ty się zgodziłaś??? Jak się jedzie na urlop, to utrapienia zostawia się w domu, a nie bierze ze sobą...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka89

ale mi problem nie jedz i tyle albo powiedz swojemu albo ty albo mamusia u mnie by już to nie przeszło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
salamanderka

Musisz być otwarta.
Ja byłam na wakacjach z moją teściową (no, przyszłą, ale wiemy o co chodzi;) ) 3 razy. I cholernie żałuję, że nie byłam otwarta i szczera, tylko bawiłam się w sztuczne uśmiechy i takie inne gierki... Ale wtedy jako 17-18 letnia dziewczyna nie miałam odwagi jej nic powiedzieć bo pomimo wszystko jest osobą starszą i niestety z szacunku do starszych nie potrafiłam.
Ostatnio byliśmy 14 dni. Po 3 dniach myślałam że sfiksuję!
Ale wytrzymałam do końca i poprzysięgłam sobie, że już nigdy, ale to nigdy z nią nigdzie nie pojadę.
A mężowi musisz swoje powiedzieć! On powinien stać po Twojej stronie (no, chyba że wyraźnie coś zrobisz nie tak, w co jednak nie wierzę ;) ). Mąż powinien odciąć pępowinę od swojej mamy. Ja powoli dochodzę do etapu zaciśnięcia tej pępowiny u mojego i teściowej. Zobaczymy kiedy uda się ją "przeciąć"...