codziennie :) no chyba żeby cały dzień lało ;) i jak jestem na uczelni cały dzień, to siłą rzeczy nie ja, a tatuś bierze córeczkę na spacerek :)

u mnie w irlandii czasem tydzień albo dwa pada non stop... wiec jak tylko jest pogoda to zawsze :)

Codziennie chyba ,ze wlasnie pada albo strasznie wieje .

większość dnia spędzamy na świeżym powietrzu tzn w ogrodzie przed domem :)

odkad są takie upaly to nie wychodze z dzieckiem do godz 16 conajmniej, jest za goraco, ja sama się smaże jak kotlet.

Codziennie - jak nie na spacer to do ogrodu...chyba, że leje deszcz ;///

codziennie jesteśmy na dworze, nie zawsze spaceruje, czasem siedzimy w ogródku lub na podwórku, aby malutka była jak najwięcej na powietrzu.

wychodzimy codziennie bo małej nic nie daje tyle radości co spacer a poza tym uważam,że codzienne spacery są konieczne dla prawidłowego rozwoju maluszka.Oczywiscie odpuszczamy sobie gdy mocno leje lub gdy jest duży mróz.

szczerze to czasem mi się nie chce :-/ wtedy wychodze na taras mamy dość spory....

staram się wychodzić, gdy tylko mogę. a często mam tak popieprzony rozkład pracy, że to nie jest możliwe.
a czasem jestem zmęczona i mi się po prostu nie chce.
ostatnio moja babcia zdaje u mnie egzamin na wychodzenie z małym na plac zabaw przed blokiem. teraz mały chodzi, więc nie będzie problemu z wózkiem, którego babcia by nie wtargała po schodach.