Fajnie goyam że tutaj o tym napisałaś taka mała przestroga, ja napewno spytam swego lekarza o to badanie:-)

a to badanie to na czym polega??

Jest to pobranie wymazu z kanału szyjki na obecność bakterii. Na wizycie kontrolnej napewno poproszę aby do tego zostało też wykonane z posiewem na grzyby bo po antybiotyku niestety może się jeszcze coś takiego dołączyć:((( Mi pobierali dwoma szpatułkami więc może to drugie pobranie było z pochwy w każdym bądz razie w wyniku jaki dostałam to że to badziestwo właśnie u mnie na szyjce jest.... pocieszające że jest jeden + więc mam nadzieję że wybiję szkodnika, ale czytałam że to trudna batalja... jem teraz też dużo kefirków i cytryny ( czytałam wątki o tej bakterii w moczu) podobno łatwo się nią zarazić bo jest w naszych jelitach... o rany mówię wam niedługo człowiek w paranoje wpadnie... ale jak już okazało się że tak blisko dzidzi ona jest i nic nie wiedziałam a wyszło przez przypadek to wolałam wam napisać.