Blog: werma85

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
werma85
werma85

 Rozmowa z moim mężem:

" Kochanie, ja już nawet nie pamietam, jak to jest rozłożyć się na brzuchu w łóżku, jak to jest wstać albo przekręcić sie lekko na łóżku, bez zadnych stękań, jak to jest być szczupłym, kiedy nie bolą non sto plecy, bez zgagi, jak to jest lekko sie poruszac i gdzieś podbiec. Już niedługo znów sobie przypomnę,no nie??"

Mój mąż; No,.....ale co?? 

Kocham jak mąż uważnie mnie słucha!!!!:) 

 

A tak poza tym...

Byłam wczoraj u lekarza i jadę w poniedziałek do szpitala( jesli oczywiscie przez sobote i niedziele moj mały zamierza siedziec w brzuchu) we wtorek mam rodzić. Na razie staram sie o tym nie myśleć za bardzo, ale tak na prawde robie kupe w majtki ze strachu:P Wolałabym, aby samo mnie złapało, a nie tak wywoływać... Przynajmniej by mnie zaskoczyło, a nie tak na wiadome jechać do szpitala... 

No..suma sumarum, 16 marca to prawdopodobna data urodzin mojego synka:) Chyba, ze kroi sie jakaś dziewucha, haha, a ten siurek to zwykła pomyłka na usg...W końcu co do płci robione było tylko raz:P 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa

Hehe mam to samo ze swoim.Słucha wtedy kiedy najmniej obchodzi mnie żeby słuchał:)

Jak nie będziesz myślała o tym żeby rodzić to może urodzisz przez weekend,wiele dziewczyn się już nastawia na wywoływanie a tu zaraz przed zaczynają rodzić.Wiem po mojej siostrze,która na 7 rano miała być w szpitalu a koło 5 urodziła:)Jakie było zdziwienie lekarza jak zadzwoniła do niego i powiedziała że jest już w szpitalu ale z synkiem na brzuchu:)NIe martw się:)Życze szybkiego porodu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiolusia28
To powodzenia i dasz rade jak kazda tu z nas:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
ja szczerze mówiąc to ciesze sie ze poród mnie nie zaskoczył, a dokładnie mi chodzi o odejście wód płodowych. Cały czas sie bałam ze nie zauważe kiedy mi odejdą, ale tego nie da sie przeoczyć. dobrze ze odeszły mi na porodówce bo nie wiem kto by to sprzątał w domu, już nie mówie o materacu w łóżku, na bank byłby do wyrzucenia. Wiec Kochana bez obaw, swoje odczekałaś teraz trzeba Ci pomóc. Wierze w Ciebie, dasz rade!!!!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ila19872
NO to wesoło masz ze swoim mezulkiem:) A co do porodu to trzymam kciuki!!!! Zazdroszcze ze w twoim przypadku jest juz na dniach na poznanie malenstwa:) {Pozdrawim
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monias

Mój co chce to słyszy:-) A teraz to tylko czeka żebym powiedziała że się zaczeło i jedziemy, ale raczej się nie doczeka....bo szyjka jest faktycznie oporna i nawet nie drgneła. przewidywany scenariusz zdarzeń to 17.03 - 6.30  zgłaszamy się do szpitala, zakaładaja foleja na dobę a rano 18-oksytocyna i zaskoczy lub nie...Więc Ty pewnie pierwsza przywitasz swojego maluszka - powodzenia!