« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

2011-10-21 21:03

|

Pozostałe

wiem,że były już takie pytania,ale JAK długo staraliście się o dziecko?

w moim przypadku chodzi o drugie dziecko.o pierwsze staraliśmy się od października,a test wskazał II kreski w połowie stycznia!!mąż pracował blisko domu,codziennie był,kochaliśmy się prawie codziennie...teraz jest w delegacji.wraca co tydzień.mamy już 25miesięcznego synka.bardzo chciałabym drugie dziecko,stale o tym myślę,zaglądam w kalendarzyk,odliczam dni płodne i ci z tego jak męża nie ma w domu...tylko się nakręcam,denerwuję,a jak mam dni płodne,śluz to chodzę po domu jak bomba zegarowa,bo wiem,że nic z tego nie będzie.przy takim trybie życia jeszcze przez długo nie uda się nam pewnie :-((((((

Odpowiedzi

po odstawieniu tabsów od razu zaszłam:)
ale pamiętaj że głownie to DOBRE NASTAWIENIE!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Popełniasz standardowy i najgorszy błąd jaki można zrobić starając się o dziecko czyli myślisz tylko o tym, nakręcasz się i za bardzo to przeżywasz. Natura jest przewrotna - im bardziej chcesz - tym trudniej to zdobyć. Odpuść. A wrócicie do tematu jak coś się zmieni.... Jak sobie odpuścisz to zajdziesz nawet poza dniami płodnymi :) Tak jak ja.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

około 18 miesięcy ..........

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

wiem,że nie powinnam się zaraz załamywac i panikowac,przecież są pary co starają się nawet parę lat,ale...tak się nastawiłam na drugą ciążę-pierwsza nie była przyjemna,ani spokojna.wieczny strach o malucha.bardzo się cieszyłam,byłam szczęśliwa,a jednocześnie bardzo wymęczona psychicznie.kiedy mały się urodził i był już z nami cały i zdrowy kamień spadł mi z serca,czułam się po tych 9 miesiącach jakbym dostała nowe życie :-))).teraz kiedy się nastawiłam,że jestem gotowa(w razie co)przejśc to ponownie to mój mąż musi wyjeżdżac i oznajmił mi,że tam gdzie jeździ, to roboty jest na 2lata ... :-(((.i tak sobie myślę,że te starania przeciągną się jeszcze ho ho ho...ech-wyżaliłam się...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajoja

Ja z mężem też długo sie staraliśmy...mozna powiedzieć ze nic nie wychodzilo od 4 lat,ale intensywnie to prawie od roku. Mąż jest kontraktowcem i też zdażało sie że go nie było w "te dni", dwa razy byłam nawet u niego w norwegii na weekendziki,ale i tak nic z tego nie wyszło...w końcu chciałam poddać sie insuminacji,ale przed tem zrobiłam badanie jajowodów i chyba mialam zapchane, bo zaraz po tym badaniu zaszłam w ciąże :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

dzięki claire1983
pozdrawiam serdecznie!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

po niecałym miesiącu od podjęcia decyzji o tym, że chcemy mieć dziecko. Z tym, że nie nakręcałam się jakoś specjalnie, prócz wizyty u gin i brania tabletek, współżyliśmy normalnie nie z myślą by spłodzić potomstwo a z myślą by było fajnie w danym momencie...wiadomo o co chodzi. Sądzę, że szybko zaszłam w kolejną ciążę właśnie dlatego że obydwoje z moim mężem mieliśmy " luzackie" podejście. Nie latałam z kalendarzykiem nie obliczałam dni płodnych nie sprawdzałam śluzu itp. Powodzenia życzę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziullla

My z mężem o pierwsze dziecko staraliśmy się trzy miesiące.Pewnie udałoby się za pierwszym razem ale wtedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem i mieszkalismy od siebie 250 km.Jak w wakacje byliśmy razem przez trzy tygodnie to zaszłam w ciążę od razu. O drugą dzidzie staraliśmy się miesiąc.
Pamiętam że 1 kwietnia zdecydowaliśmy że zaczynamy starania o dziecko a 27 kwietnia już byłam w ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

Jak zaczęliśmy się starać to zaszłam w ciążę już w pierwszym cyklu no ale niestety straciłam swoja dzidzię. Po poronieniu odczekaliśmy pół roku i zaczęliśmy starania od nowa, niestety wtedy tak strasznie pragnęłam dziecka że aż się zablokowałam. Nasze życie obracało się tylko i wyłącznie namierzeniu temperatury, wyliczaniu dni płodnych i robieniu testów owulacyjnych no i oczywiście ciążowych też :) A zapomniałam o najważniejszym - w dni płodne kochaliśmy się na okrągło czy ochota była czy nie,a po seksie oczywiście nogi do góry i czekanie:) Trwało to 8 miesięcy aż wreszcie stwierdziłam że pewnie nie mogę mieć już dzieci i w ciążę nigdy nie zajdę. Przestałam wszytsko kontrolować i od razu w pierwszym cylku zaszłam w ciążę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia1986

ja zaszłam w ciążę w drugim miesiącu naszych starań i dziewczyny dobrze mówią wyluzuj, dziecko przyjdzie w swoim czasie :)