Blog: wiiki180187

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiiki180187
wiiki180187

 W piatek miałam bardzo silne bóle brzucha ,NO SPA nie pomogła,a wraz z bólem nasilał się lęk o moje kruszynki.CorAz bardziej sie denerwowalam.Nie miałam akurat czym jechać do szpitala(18km)i mama wezwała karetkę.Jeszcze bardziej byłam spanikowana,bo miałam wizje ,ze jadę na poród.Tak sie bałam,ale w szpitalu okazało się,ze takie bóle występują w ciaży ,a mi nasiliły sie pod wpływem stresu...I to jest racja.Musze opanować sztukę radzenia sobie z nerwami,bo to najgorsze i dla mnie i dla dzieci.Jednak dobrze,ze pojechałam do szpitala,bo brzuch miałam opuszczony i skrócona szyjkę macicy,a każdy lekarz ostrzega,ze z bliźnietami występuje ogromne prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu...Wczoraj wyszłam,musze leżec w łózku,a w czwartek mam wizyte u genetyka i na badaniach prenatalnych:)zobaczę moje skarbeńki!W tym szpitalu mam rodzić-niby od 30 tyg mam już leżec  w tej klinicedo rozwiązania.Ale może i lepiej-przynajmniej będe spokojna o moje kochane dwie córeczki..:)DAM RADĘ!Wszystkie damy radę!Tylko musimy być wytrwałe:)

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiolusia28
To powodzenia i duuzzooo wytrwalosci Wam zycze! Tak jak napisalas musimy byc dzielne! Wikusia duzo duzo zdrowka dla ciebie i  skarbeniek:))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwciia
Oj jak ja cię rozumiem choć noszę jedną kruszynke a nie dwie. Trafiłam do szpitala w czwartek ale mnie nic nie bolało,nadal nie boli. Mój doktorek mnie tam wysłał bo szyjka bardzo krótka brzuch nisko.... grozi mi poród przedwczesny... ale szwu nie dostałam. Jutro odwiedzę swojego lekarza i zapytam o krążek. Będę spokojniejsza.  I za was dziewczyny też 3mam kciuki!!! Damy radę!!!! mam nadzieję że donosze choć do 37tyg:-) potem mogę rodzić. Buziaczki!!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

Rozumiem ten strach. Ale leż bo to naprawdę pomaga. Ja miałam założony pessar jakoś około 20 tygodnia bo szyjka się skracała. Od 1 tycznia mam plamienia i skurcze. I leżę cały czas, nic nie robię, wstaję tylko do toalety i żeby coś zjeść. Mąż po pracy jest moją gosposią. Wczoraj miałam zostać w szpitalu, ale darowali mi jeszcze tydzien. Za to z samego rana we wtorek o Świętach mam się stawić na izbie przyjęć i będę leżała w szpitalu już do końca. Dostanę zastrzyki z żelaza bo mam już za dużą anemię i strydy na rozwój płuc dla córci bo też mi grozi poród przedwczesny.

Trzymaj się i LEŻ!!  :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

Rozumiem ten strach. Ale leż bo to naprawdę pomaga. Ja miałam założony pessar jakoś około 20 tygodnia bo szyjka się skracała. Od 1 tycznia mam plamienia i skurcze. I leżę cały czas, nic nie robię, wstaję tylko do toalety i żeby coś zjeść. Mąż po pracy jest moją gosposią. Wczoraj miałam zostać w szpitalu, ale darowali mi jeszcze tydzien. Za to z samego rana we wtorek o Świętach mam się stawić na izbie przyjęć i będę leżała w szpitalu już do końca. Dostanę zastrzyki z żelaza bo mam już za dużą anemię i strydy na rozwój płuc dla córci bo też mi grozi poród przedwczesny.

Trzymaj się i LEŻ!!  :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa
Powodzenia życze.I nie możesz się denerować.Wiem że to trudne bo sama znalazłam się w dość trudnej sytuacji i wiem że mimo iż się bardzo chce nie da się opanować nerwów:) Życze Wam zdrówka