« Powrót Następne pytanie »

2011-05-04 14:01

|

Poród i Połóg

wywolanie porodu

dziewczyny na czym polega dokladnie wywolanie porodu, jak to sie odbywa ? dzis bylam na masazu szyjki macicy ale bol byl okropny nie zdolala nic zrobic a ja plakalam i darlam sie na cale gardlo .... w poniedzialek zacznie mi sie 42 tydz. i mam spotkanie w szpitalu ( w uk ) ale nie wiem do konca czego sie spodziewac, podzielcie sie doswiadczeniami ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x

hmm... w Pl (bynajmniej u mnie tak bylo) podlaczyli mnie pod kroplowke i przez 8 godz dostawalam oxytocyne ... jednak to nic nie dalo... na szczescie nastepnego dnia wody same mi odeszly - zielone juz;/ jednak w ten dzien co podawali mi ta kroplowke z oxytocyna na KTG pokazywalo skurcze ktorych ja nie czulam ;] wiec powodzenia i 'szybkiego malobolesnego ' porodu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

W pierwszej ciąży dostałam tabletkę tzn lekarz włożył ja "do środka" ) i to wywołało poród,przy drugim porodzie najpierw coś jakby tampon nie mam pojęcia jak to się nazywa ,na cała noc ale nic się nie działo więc kroplówka poszła w ruch urodziłam po 12godz od podłączenia kroplówki,ale blesne skurcze zaczęły się dopiero po 8 godz. (Kurcze ale człowiek tępy nie zna fachowych nazw.W Polsce byłam za bardzo wystraszona zeby o coś pytać a tutaj to nawet jak mi powiedzieli to i tak za chwilę zapomniałam i tyle z mojej wiedzy medycznej zostało hehe)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

mi w irlandii wsadziła łapsko wiesz gdzie i nasmarowała tam żelem jakimś (zapomniałam nazwę) sam zabieg mało przyjemny ale podobno niebo lepszy niż masarz o którym wspomniałaś. potem za około 2h przyszła spowrorem wsadziła łapsko znowu i coś poskrobała i poszła. za kolejne 2h odeszły wody i akcja na maxa. podobno przy wywoływaniu skurcze są mocniejsze.

najpierw miałam masaz szyjki ( i nic ) potem wstawilam sie w szpitalu i podawali mi zel z prostaglandyn i tez nic , potem odeszły mi wody i czekałam 12 godzin na skurcze ale ze nic sie nie działo to podłączyli mnie pod kroplowke z oksy , po tym zaczęły mi się skurcze w 15 minut od podania oksy , tez rodziłam w UK .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
soniaa

U mnie zaczelo sie od przebicia pecherza i caly czas przez jakies 5h mialam skurcze. Nastepnie dostalam oxy i urodzilam. Nie bolało za bardzo :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162

Ja miałam masaż szyjki,około 8-9 podłączyli kroplówkę i dali okscytocynę,i do godz.18 dostałam jeszcze chyba z 2 dawki,w międzyczasie oczywiście masaż szyjki(masakra),przebito pęcherz,dzidzia nie schodziła,po 18 zdecydowali się na cc.
Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka161

ja miałam wstawić sie do szpitala na wywołanie porodu w 42 tc i tak zrobiłam pojechałam w piątek o 8 rano kroplówkę z oksytocyną podłączyli mi o 12.30 i tak spływała sobie 6 godzin i po 18 mi ją odłączyli bo nie było żadnej reakcji następnego dnia w sobotę rano na ktg pojawiały się skurcze lecz ja nic nie czułam poczułam dopiero po 21.00 i wtedy była już jazda skurcze co 3 minuty pomęczyłam sie 13 godzin i wyszedł cudny senek :) na masażu macicy darłaś się na całe gardło? oj poród jest wiele gorszy wogóle nie ma porównania, powodzenia:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka161

choć może nie będzie tak strasznie ja swój poród miło wspominam i mam nadzieje ze u Ciebie będzie tak samo ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
babet369

Ja mieszkam we Francji i u nas wyglada to tak: podali mi znieczulenie peridurale,probowali przebic worek,a ze nic z tego nie wyszlo,podlaczyli pod oxy.Na poczatku nie zadzialalo,wiec zwiekszyli dawke,no i sie zaczelo.Skurcze podobno sa duzo mocniejsze i bardziej bolesne,ja jednak nic nie czulam,gdyz mialam znieczulenie.Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26

hehe masaz szyjki w porowananiu z bolami porodowymi to mały pryszcz! sorry za niepocieszenie, ale ja mialam koszmarny porod. Wywolali mi czopkiem, tzn wsadzili tam do srodka, czekalam 3 godz lezac zeby nie wylecial i zaczela sie akcja. Rodzilam od 12 do 1 w nocy...a skonczylo sie cc bo mały sie zaklinował.
A tak nawiasem mowiac w czasie masazu sie smialam i spocilam rownoczesnie, gorzej wspominam masaz szyjki podczas skurczu...ojj bolało:)powodzenia!