Ja nie kupuję ale dziadkowie owszem. Mamy całe pudło karabinów. Pod pretekstem ułamanego plastiku wynoszę to na strych po jednej sztuce. Jest tyle fajnych zabaw że karabiny są zbędne. Rozumiem że chłopcy to lubią, nie mogę wydać całkowitego "zakazu strzelania", ale staram się kierować aktywność syna na inny tor. Naprostujcie mnie, może są chłopcy którzy nie lubią tego typu zabaw. Nie wiem czy jest możliwa całkowita ich eliminacja? Czy kilkulatki mają taki etap że lubią to?

Moj 4 latek nie ma takich zabawek ,nie interesuje go to ,ani my ani rodzina takich zabawek nie kupuje wiec to mam z glowy. Ja ospbiscie nie lubie tego typu zabawek bo takie dziecko w taki sposob tylko bawi sje bojac walczac. Nie zaprzeczam ,nie wiem co bedie jak starszy bedzie czy os takiego dostanie jak narazie jedynie auta i lego:)

Do tej pory chcial tylko samochody I lego. Od niedawna ma wlasnie faze na strzelanie I karabiny. Buduje je sobie z klockow lego I caly dzien by strzelal tylko. On mi wytlumaczyl to tak, ze jak dorosnie to bedzie dobrym zolnierzem, co zabija zombi. Moj tata dal mu w koncu pistolet zabawke. Najpierw sie poplakal, ze nie jest na kulki. Wytlumaczylam mu, ze to jest dla dzieci, ktore chodza dyo szkoly. Jakos zrozumial. Lubi w sklepie ogladac branie, ale woli sobie kupic samochodzik. Bo mowi, ze jak pojdzie do szkoly to sobie kupi.

Kiedyś jak jeszcze nie miałam dziecka, to powiedziałam sobie ze nigdy nie kupię dziecku pistoletu bo co to za głupia zabawa w zabijanie :-P niestety u nas na podwórku wszyscy chłopcy mają pistolety, co jeden to większy, więc fabian podlapal i też chciał mieć, bardzo prosił. Kupiłam ale nie na kulki ani rzutki, tylko na baterie. Jest głośny ale nie strzela w nikogo.

Nie ma, nie kupujemy. Jedyne zabawki, ktore mogly by u nas podejść pod militarne to łuk + strzały i pistolet na wodę. U nas na placu zabaw, w przedszkolu i rodzinie nikt się takimi zabawkami nie bawi. W przedszkolu jest także zabronione strzelanie "na niby" i zabawa w walkę. Czasem widzę chłopaków z karabinami, które wyglądają jak prawdziwe i szczerze mówiąc skręca mnie jak to widzę.

Miesli etap strzelania ale poki co to taki swiecacy pistolecik maja.i taki na wode..jakos tez nue przepadam za strzelaniem wiec staram sie by ich zainteresowac czym innym..narazie mi soe to udaje ...zobaczymu za jakis czas..

Jestem na NIE. Juz o tym pisalam pod pytaniem ktorejs mamy.