Blog: zaklinka170
« Powrót do listy wpisówWczoraj Oliwier poszedł pierwszy raz do zerówki :) Ma wprawdzie 5 lat i jest ostatnim rocznikiem, którego jeszcze nie obowiązuje szkoła od lat 6, ale w tym roku wszedł obowiązek zerówki dla 5-latków. Staraliśmy się o indywidualne ze względu na jego astmę i częste choroby, ale nie udało się i teraz wiem, że to dobrze - ma kontakt z rówieśnikami. Chodzi do przedszkola, do którego ja chodziłam i nawet do tej samej sali :) Dostał szafkę z muchomorkiem, dumny nie pozwolił mi pomóc w przebraniu się, zaprowadziłam go na górę razem z moją mamą (takie małe odstępstwo, powinnam odpoczywać, ale odpowczywam cały czas a pierwszego dnia chciałam być z nim :) ) Oli wszedł bez problemu. Jak schodziłyśmy na dół prezczytałam jadłospis i mówię, Boże moje dziecko będzie dziś głodować, bo to taki niejadek przecież. Tzn apetyt ma, ale jest wiele rzeczy których nie je. Jako, że przedszkole jest na osiedlu moich rodziców a ja tu dziś miałam do załatwienia sprawę, wczoraj zostaliśmy na noc tak więc wczoraj moja mama przygotowała mu obiad, bo byłam przekonana, że w przedszkolu nic nie zje. Na śniadanie chleb z pastą jajeczną i tuńczykiem, na obiad ryż z jabłkiem... podwieczorem chleb z pomidorkiem więc jeszcze jeszcze jak dla niego... A tu niespodzianka. Przychodzimy po Oliwiera a on nam opowiada, że zjadł wszystko! Mówię mu, że przecież w domu nie chciał jeść ryżu z jabłkiem a on do mnie, że to najwyższy czas spróbować. A ta pasta do chleba... no ja nie wiem, jestem w szoku i dumna z mojego syna :) Dziś trochę zapłakał jak go zaprowadziłam (znowu małe odstępstwo, ale musiałam porozmawiać z Panią, wczoraj było zebranie na którym ze względu na mój stan nie mogłam być) ale to dlatego, że jak przyszliśmy dzieci już były na religii. Pani go zaprowadziła a my weszliśmy do ich sali żeby mi wytłumaczyła co było na zebraniu. W tym czasie dzieci wróciły z religii, Olinek zobaczył, że siedzę w sali podbieg ł przytulił się i trochę popłakusiał. Ale tylko trochę. I tak jestem z niego bardzo dumna. I to ja się bardziej stresowałam jak on. Ba, Oli się wogóle nie stresował, cieszył się, że będzie chodził do przedszkola a ja się stresowałam, jak to będzie :) Tak to chyba już jest - zazwyczaj to mamy bardziej się stresują od dzieci :)
Komentarze
Brak komentarzy
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży