« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82
isabella82

2012-04-22 20:28

|

Pozostałe

zaproszenie na komunie

czy gdybyście dostały zaproszenie zostawione w drzwiach to czy byście poszły na komunię(będąc chrzestną)?uważam to za brak szacunku

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Szczyt chamstwa..:( Poszła bym tylko i pod drzwi położyła bombonierke i kartke....Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82

matką dziecka jest moja siostra,dodam jeszcze że zaproszenie nie było osobno dla mnie i mojego męża tylko dla mamy i my dopisani drobniejszymi literami,

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

matką dziecka jest moja siostra,dodam jeszcze że zaproszenie nie było osobno dla mnie i mojego męża tylko dla mamy i my dopisani drobniejszymi literami,
eh....fajną masz tą siostrę;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marzycielka1983

A to dla Ciebie bliska rodzina? Daleko mają do Ciebie? Dziwne, że nie próbowali się umówić telefonicznie. Moim zdaniem to rodzice postąpili nietaktownie, a do dziecka się wybierz. U nas było jeszcze gorzej.
Mój mąż dwa lata temu miał też trudną sytuację. Jest chrzestnym dziecka, którego rodzice się rozwiedli. Matka dziecka nie zaprosiła Go na komunię w żaden sposób nawet ustny. Sami własnymi kanałami dowiedzieliśmy kiedy i gdzie jest Msza i poszliśmy tylko do kościoła. Mój mąż wcale nie miał ochoty tam iść (właściwie jechać 140km), ale wytłumaczyłam mu, że dziecko nic nie winne, a on jako chrzestny niech się zachowa jak się matka dziecka nie umiała. Po mszy odszukaliśmy chłopca, złożyliśmy życzenia ,daliśmy prezent, kilka fotek i już nas nie było. Matka coś tam próbowała dukać ,że zaprasza, ale mąż prosto i otwarcie powiedział. "Nie dostaliśmy wcześniej zaproszenia i jesteśmy już umówieni gdzie indziej" co z resztą było prawdą. Wróciliśmy i poszliśmy na chrzciny dziecka naszych przyjaciół , na które nas zaroszono miesiąc wcześniej ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

A to dla Ciebie bliska rodzina? Daleko mają do Ciebie? Dziwne, że nie próbowali się umówić telefonicznie. Moim zdaniem to rodzice postąpili nietaktownie, a do dziecka się wybierz. U nas było jeszcze gorzej.
Mój mąż dwa lata temu miał też trudną sytuację. Jest chrzestnym dziecka, którego rodzice się rozwiedli. Matka dziecka nie zaprosiła Go na komunię w żaden sposób nawet ustny. Sami własnymi kanałami dowiedzieliśmy kiedy i gdzie jest Msza i poszliśmy tylko do kościoła. Mój mąż wcale nie miał ochoty tam iść (właściwie jechać 140km), ale wytłumaczyłam mu, że dziecko nic nie winne, a on jako chrzestny niech się zachowa jak się matka dziecka nie umiała. Po mszy odszukaliśmy chłopca, złożyliśmy życzenia ,daliśmy prezent, kilka fotek i już nas nie było. Matka coś tam próbowała dukać ,że zaprasza, ale mąż prosto i otwarcie powiedział. "Nie dostaliśmy wcześniej zaproszenia i jesteśmy już umówieni gdzie indziej" co z resztą było prawdą. Wróciliśmy i poszliśmy na chrzciny dziecka naszych przyjaciół , na które nas zaroszono miesiąc wcześniej ;]
Przecież Iza napisała że matką dziecka jest jej siostra...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marzycielka1983

Teraz już wiem,że to siostra, nie zdążyłam opublikować odpowiedzi zanim, to uczyniła;)

Ja od siebie chciałam zapytać jeszcze, czy Iza ma jakiś kontakt z tym dzieckiem, tzn czy widuje je częściej niż na specjalne okazje?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Ja bym poszła pod kościół dała co mam dać i podziękowała,dziecko niczemu nie winne a siostra no cóż kiedyś będziecie się z tego śmiać a na tą chwilę zostaw to losowi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga2009

Ja zostałam 2 dni przed chrzcinami synka szwagra poinformowana o uroczystości. Nie poszłam, bo uznałam że tak sprawy się nie załatwia. Przecież mogłam mieć inne plany. W Twoim wypadku poszłabym ze względu na dziecko idące do komunii. To jest jego święto i dla dziecka tam idziesz a nie dla siostry. W tym wieku dzieciaczki pamiętają kto był a kto nie. Idź na mszę, a potem złóż życzenia ewentualnie daj prezent i wróć do domu. W takim dniu dla dziecka ważne jest aby chrzestni byli z nim.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82

wczesniej przed nieporozumieniami rodzinnymi siostra potrafiła zadzwonić czy jestesmy w domu bo przyjadą,teraz zrobiła to celowo,bo jeśli ona była obrażona to dziecko zadzwoniło teraz to już nawet jej wykasowali nr tel do mnie,mała mnie bardzo lubi a ja zawsze nieba bym jej przychylila,moja siostra jest inna,ja pytając ją czy nie wie o jakimś fajnym wózku powiedziała mi że to wcześnie i żebym czasem nie beczała:(i że ona ma ważniejsze rzeczy na głowie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marzycielka1983

Skoro mała bardzo Cię lubi, to nie oglądaj się na siostrę i idź do dziecka na Mszę Komunijną. Niech dziecko wie, że Mama chrzestną jest w porządku i że jest przy niej w tak ważnym dniu. Mała kiedyś urośnie i zrozumie, kto postępował źle, ale czasu wtedy nie cofniesz. A z tym wykasowaniem numeru, to już na prawdę świństwo zrobili.