Igę miałam przy sobie 30 s. bo musieli sprawdzić czy wszystko w porządku, urodziła się 3 tyg wcześniej. Ale mam zdjęcie jak pielęgniarka ją bada. Tatuś robił telefonem. Szkoda, żę nie widzieliśmy aparatu ;/

ja jeszcze jakis czas temu myslałam ze chce miec takie zdjęcia, jak będzie lezał na moich piersiach odrazu po porodzie. Ale stwierdziłam ze jednak nie chce, bo po pierwsze dzidzius bedzie upaćkany, a po drugie ja będe pewnie wyglądała jak półdupek zza krzaka :D wiec pierwsze zdjecie zrobimy jak wszyscy będa juz czysci i usmiechnięci :)

Mąż miał ze sobą iPada robił zdjęcia i nagrywał filmy po urodzeniu dzieciątka. Mamy piękną pamiątkę. Często oglądam te zdjęcia i wspominam:)

Nie myślałam o tym przy pierwszym porodzie, teraz rozważam taką ewentualność chociaż jak nie będzie tego zdjęcia to nie będę jakoś rozżalona czy zła

Ja bym chciała takie zdjęcie. Tylko dla siebie, nie po to, żeby się chwalić. To najpiękniejsza chwila w życiu, czemu jej nie uwiecznić? I co z tego, że Maluszek brudny, a mama wygląda jak zombie? Nie rozumiem jak kobiety piszą, że "nie, bo dziecko w krwi i śluzie". Tak jakby się brzydziły. A przecież i tak takie umorusane wezmą w ramiona :)

Po porodzie koniecznie chcem foto , ale nie takie .. Żal byłoby mi potem oglądać takiego upackanego tym wszystkim ..

Ja mam zdjęcia i film jak położne małą wycierają, ważą i mierzą. Jakby nie to, że miałam cc to też bym miała zdjęcie brudnego maluszka na piersi:)))
Nikomu nie pokazywałam tych zdjęc, ale jkaby ktoś poprosił to bym mu pokazała. Dla mnie to najpiękniejszy widok.