Wybierając wózek, zestaw kosmetyków dla dziecka, kocyk czy nawet przy podejmowaniu decyzji o tym gdzie ma stanąć łóżeczko, czym się kierować? Czy rozsądkiem czy impulsem czy może modą i poradami z for internetowych? Czy organizujac przestrzen dla dziecka siegac do porad z zakresu feng shui, a wybierając imię sprawdzić wszystkie jego znaczenia? Podejmowanie decyzji jest trudne i nie zawsze udaje nam się wybrać właściwie co niestety okazuje się już po fakcie. O ile niektóre rzeczy można zmienić to innych już się nie odwróci.

Najważniejsze decyzje dotyczą jednak wychowania dziecka, tego jakie metody wybierzemy i będziemy stosować. Czy zdecydujemy się na partnerstwo czy raczej dyktaturę, która przez lata była uważana za najlepszą opcję, w czasach świetności "czarnej pedagogiki". Znaleźć złoty środek nie jest tak łatwo. Często poszczególne metody wykluczają się, są sprzeczne i chociaż obie trafiają do nas i wydają nam się odpowiednie to stosowanie ich obu okazuje się niemożliwe. Jak znaleźć wspólny język dotyczacy wychowania z partnerem? Najczęstsze problemy wychowawcze wynikają z niedogadania między rodzicami, ze stosowania sprzecznych metod i braku porozumienia. Dziecko jest rozdarte, nie ma jasno postawionych granic, żyje w chaosie, który fundują mu rodzice.

Szczepić czy nie szczepić? Karmić mięsem mimo że sama go nie jem czy nie? Pozwalać się wypłakać w łóżeczku czy od razu brać na ręce? Karmić piersią czy odciągać? 

Drogie mamy przed nami tyle wyborów... kiedy się nad tym zastanowię to mam dla nas coraz więcej podziwu :) 

P.S Do porodu został mi nieco ponad miesiąc a mój Tomek ostatnio zabłysnął myślą "No to najwyższa pora zdecydować w jakim szpitalu rodzimy!" Szpital mam wybrany od kilku miesięcy... rychło w czas się obudził ;)