« Powrót Następne pytanie »

2012-09-28 22:02

|

Pozostałe

zostawił mnie

a dokładnie dlatego...


http://40tygodni.pl/Category/015/2,54544,Musze-sie-wyzalic.html

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

gówniarz jakis czy co?
przykro mi,mam nadzieje ze sie wezmie za siebie i jeszcze przyjdzie z bukietem roz!
a z jakiej paki to ON ma przyleciec z kwiatami ????? Moze jeszcze kleknäc i przepraszac, ze ona ma go gdzies???

Smieszne...

Zabrać to on sobie może. Zabawki z piaskownicy i iść na swoje podwórko. Nie można ot tak sobie tym dupy-za przeproszeniem- wycierać. Sam tego nie zrobi. Jaki poda powód? Bo się pokłóciłem z żoną, dziewczyną? Chociaż z drugiej strony trochę go rozumiem. Jakbym coś takiego przeczytała, też może nerwy by mnie poniosły. Ochłońcie oboje i wtedy porozmawiajcie. Trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszka21864

a ja sie zgadzam z ciekawska ja tez na poczatku tak mialam ze interesowalo mnie tylko dziecko ale nie pisalam na zadnym forum tego tylko powiedzialam męzowi ze kocham go ale wiecej uwagi i zainteresowania musze poswiecic dziecku zrozumial nie mial o nic pretensji.A powiem ci ze gdyby mój cos takiego napisal na forum i bym to przeczytala-oj bolalo by strasznie wiec pomysl zeby wyciagnac do niego ręke bo napewno go jeszcze kochasz.....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gabrys2012

gówniarz jakis czy co?
przykro mi,mam nadzieje ze sie wezmie za siebie i jeszcze przyjdzie z bukietem roz!
a z jakiej paki to ON ma przyleciec z kwiatami ????? Moze jeszcze kleknäc i przepraszac, ze ona ma go gdzies???

Smieszne...
Dokladnie. To facet jest tu najbardziej poszkodowany. Gdybym ja przeczytała cos takiego na forum - odeszlabym . Po co byc z kimś , kto ma mnie gdzieś ? :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

gówniarz jakis czy co?
przykro mi,mam nadzieje ze sie wezmie za siebie i jeszcze przyjdzie z bukietem roz!
a z jakiej paki to ON ma przyleciec z kwiatami ????? Moze jeszcze kleknäc i przepraszac, ze ona ma go gdzies???

Smieszne...
Dokladnie. To facet jest tu najbardziej poszkodowany. Gdybym ja przeczytała cos takiego na forum - odeszlabym . Po co byc z kimś , kto ma mnie gdzieś ? :/
Matko..... jak niektórzy szybko podejmują decyzje..... zwłaszcza, że w tym wszystkim jest dziecko i z byle powodu nie warto się rozstawać.

Rozumiem faceta, że nie czuje się w tym wszystkim bezpiecznie i stabilnie, ale jakby ktoś nie zauważył, dziewczyna wykazała inicjatywę bo próbowała szukać pomocy. Może nie każdy potrafi tak od razu porozmawiać z partnerem? A nie wydaje mi się, żeby brak zainteresowania partnerem po porodzie bo pojawiło się dziecko, które tego zainteresowania i czau potrzebuje, był wystarczającym powodem do rozstania. No chyba, że pretekstem tylko - to całkiem dobry pretekst. Rozumiem, gdyby to trwało latami, ale to trwa raptem KILKA TYGODNI. Nie wiem jak wy, ale niejedna kobieta potrzebuje znacznie więcej czasu, żeby się w nowej sytuacji odnaleźć. A sory, facet nie jest pępkiem świata, żeby oczekiwać, że kobieta będzie cały czas skakać wokół niego. Ona musiała w ciąży też odłożyć samą siebie na drugi plan, a facet co? nie potrafi tego zrobić na kilka tygodni? No bez jaj.
Nie wydaje mi się, że ma go gdzieś. Gdyby miała go gdzieś to wcale by nie zauważyła, że brak zainteresowania facetem to problem w związku. Może potrzebowała potwierdzenia, że nie jest sama, że to całkiem normalne w tak krótkim czasie po porodzie. Z taką świadomością rozmowa z partnerem jest łatwiejsza.

Dla mnie facet zachował się jak gówniarz. Tylko gówniarz myśli wyłącznie o sobie i zostawia partnerkę i maleńkie dziecko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Zabrać to on sobie może. Zabawki z piaskownicy i iść na swoje podwórko. Nie można ot tak sobie tym dupy-za przeproszeniem- wycierać. Sam tego nie zrobi. Jaki poda powód? Bo się pokłóciłem z żoną, dziewczyną? Chociaż z drugiej strony trochę go rozumiem. Jakbym coś takiego przeczytała, też może nerwy by mnie poniosły. Ochłońcie oboje i wtedy porozmawiajcie. Trzymam kciuki.
Dokładnie - poniosły nerwy. Mnie też z pewnością było by przykro. Ale dla mnie to nie powód do rozstania a powód do naprawiania i ratowania związku.

Może pogadajcie jak już się uspokoicie. To, ze tu pisałaś o swoim problemie świadczy, że się tym martwisz i chcesz to jakoś naprawić. A to już duży krok i on powinien ci w tym pomóc.

Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :(((

a to huj! a co dziecko ma do tego?

dziecko nie ma nic! eh..

zle zrozumialas. Jej chlopak chce zmienic nazwisko na swoje bo jak na razie nosi jej nazwisko :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Może pogadajcie jak już się uspokoicie. To, ze tu pisałaś o swoim problemie świadczy, że się tym martwisz i chcesz to jakoś naprawić. A to już duży krok i on powinien ci w tym pomóc.

Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :(((

a to huj! a co dziecko ma do tego?

dziecko nie ma nic! eh..

zle zrozumialas. Jej chlopak chce zmienic nazwisko na swoje bo jak na razie nosi jej nazwisko :)
cytuję: "Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :((("

Może pogadajcie jak już się uspokoicie. To, ze tu pisałaś o swoim problemie świadczy, że się tym martwisz i chcesz to jakoś naprawić. A to już duży krok i on powinien ci w tym pomóc.

Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :(((

a to huj! a co dziecko ma do tego?

dziecko nie ma nic! eh..

zle zrozumialas. Jej chlopak chce zmienic nazwisko na swoje bo jak na razie nosi jej nazwisko :)
cytuję: "Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :((("
dziecka ma nazwisko OJCA !.

Może pogadajcie jak już się uspokoicie. To, ze tu pisałaś o swoim problemie świadczy, że się tym martwisz i chcesz to jakoś naprawić. A to już duży krok i on powinien ci w tym pomóc.

Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :(((

a to huj! a co dziecko ma do tego?

dziecko nie ma nic! eh..

zle zrozumialas. Jej chlopak chce zmienic nazwisko na swoje bo jak na razie nosi jej nazwisko :)
cytuję: "Powiedział ze nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze nie załuje,. chce zmienic dziecku nazwisko bo dziecko ma nazw,ojca. Nie rozumi mnie ani troche :((("
dziecka ma nazwisko OJCA !.
Teraz juz wiem :) Caly czas myslalam ze ma twoje .... tak jest jak mi sms nie napiszesz co ta u cb hehe:)