« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malutka2021
malutka2021

2010-09-28 19:43

|

Pozostałe

zwiazek po narodzinach dziecka

mam takie pytanie co dziecko zmienilo w waszym zwiazku .jakie macie relacje z partnerami .jestescie zadowolone?

Odpowiedzi

powiem tak...puki się od teściów nie wyprowadzimy to nie będzie dobrze....
wiecznie"bo zmarznie" bo "więcej jedzenia mu dajcie" itp.itp.
a tak to mąż po pracy pobawi się z małym klockami zrobi nasze łóżko reszte robię sama....i nieraz czuję się jak koń pociągowy... mam nadzieje żę wszystko się zmieni jak w pazdzierniku się wyprowadzimy:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

u nas w sumie bez zmian.no może pozatym że mamy mało czasu na "wspólne leżenie i nic nierobienie". no i troszke mniej jest tych wypadów tylko we dwoje. naszczęscie synuś wszystko to nam wynagradza :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77

Ja powiem tak mi tylko doszło obowiązków bo tak : dziecko wiadomo potrzebuje opieki , troski spaceru, pies też spacer jedzenie i mąż czyli obiad , kolacja małym się troch zajmie a reszta na mojej głowie. Ja dbam i nich trzech a dla mnie czasu brak a jak jest czas to mi się nie chce. Ogólnie żle nie jest ale gdyby więcej pomagał było by ok.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

U mnie bylo cudownie, a teraz to jest jakis totalny odjazd.. Michal zachwyca sie nami w kazdej minucie naszego wspolnego czasu.. Ciagle dziekuje mi za Tomaszka, a pozada mnie duzo bardziej bo nie moze uwierzyc, ze moge tak wygladac po porodzie (jest chyba jeszcze lepiej niz przed ciaza).. Co prawda nie pomaga mi jakos niebywale, bo duzo pracuje, za to mam Pania do sprzatania i innych tego typu historii, a Maly od 4 tyg przesypia prawie cale noce wiec daje rade :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelka90

u mnie bywaja te zle , dobre i wspaniale chwile.. na przyklad wczoraj Moj wziąl mala na spacer 2 godz.. i wrocil z bukietem roz:))
nie raz nie docenia tego co robie bo przeciez "tylko siedze w domu" a ja przeciez sprzatam, biegam po zakupy, na spacer z mala. i zajmuje sie corka.. nie raz trzeba ja naprawde wynosic..na szczescie juz prawie wcale bo kolki sie zkonczyly ale i tak niezle sie przy niej nabiegam.. Moj J. uwielbia Martynka i sie z nia wyglupiac.. ale do pieluch sie nie rwie!!! kupy to chyba nigdy nie przewinol..

mysle , że dobrze jest , tylko nie ma czasu na wspolne leniuchowanie :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusia22

Szczerze mowiac to u mnie jest porazka!!! Odkąd urodzil sie Mateusz wszytsko sie zmienilo...doslownie wszytsko! Wciaz tylko kłotnie, pretensje, zero czułości, właściwie to zastanawiam sie czy w ogole sie jeszcze kochamy ... :( Sa tez dobre dni, ale wiecej jest tych zlych

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusia22

Za to niebywałe szczescie daje mi moj synek!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adae

U mnie się dużo zmieniło. No bo to my się zmieniliśmy, są wzloty i upadki, które czasem trwają zbyt długo ale tacy już z nas nerwowi i uparci ludzie. Bardzo tęsknię za tymi czasami zanim zaszłam w ciążę, ale teraz mam innego rodzaju szczęście, nie da się tego porównywać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

Ja czekam aż się wyprowadzimy od teściów, nie mamy tutaj prywatności i to dużo psuje.