Jak dla mnie jest jakis nienormalny , sorry za szczerość . Arab jakiś czy co ? A możesz gdzieś sama wychodzic ?

Nie , polak. Poznalismy sie w nieciekawym towarzystwie , ale z tym skonczylismy odkad jestesmy razem. Moge sama wyjsc jedynie do sklepu osiedlowego i do fryzjera. Wszystko mam około 100 m od domu. I jak nie ma mnie dluzsza chwile to juz sms-uje albo dzwoni.

Powinien to gdzieś leczyć ...

a ile on ma lat??? powiem Ci szczerze, że jestem przerażona znam taką parę i niestety dziewczyna nie ma życia nawet na zakupy nie może iść sama. Konta na nk i fejsie nie możesz mieć to chyba lekka przesada. musisz z nim porozmawiać i to poważnie...

Witaj :) Mówisz że mamy Ci powiedziec co masz zrobic, ale z góry zaznaczasz czego mówić nie mamy... hm.. to jak chcesz nasze szczere zdanie poznać? No ale nic...chyba każda tu uzna że nie jest to normalne zachowanie. Nie jesteś jego własnością. Porozmawiaj z nim szczerze, że nie może Cię trzymać w klatce bo inaczej odejdziesz bo dusisz się już.. Porozmawiajcie na spokojnie może to coś da. Ale przede wszystkim nie daj się tak kontrolować. Nie jesteś mała dziewczynka. Co z tego ze zabrania Ci wyjsc? Ktos Ci kaze go sluchac? Porozmawiaj z nim ze od tej pory nie bedziesz sie dawala tak kontrolowac :) Powodzenia :)

Myślę, że tu nasze słowa niewiele pomogą. Widać, że twój partner ma problem z obsesyjną zazdrością i kontrolowaniem cię w związku z tym. Cokolwiek byś nie robiła - nawet zamknęła się w domu i nie wychodziła nigdzie, on i tak nie pozbędzie się podejrzeń. To trzeba leczyć, choć może być trudno przekonać do tego męża. Może sama poszukaj jakiegoś psychologa i idź podpytać, jak to najlepiej przeprowadzić.

On wlasnie tak mysli ze jestem jego wlasnosci bo mieszkam u niego w domu i ubieram sie z jego pieniedzy. Mowilam juz mu to ze nie jestem jego wlasnoscia i nie bedzie mi mowil co mam robic czego nie i zagrozilam ze doejde i wezme rozwod. Nic nie pomoglo. Dalej sie tak zachowuje.

No właśnie zagroziłaś odejściem a nie zrobiłaś tego. Nie jesteś konsekwentna dlatego on wie, że i tak dalej może tak robić bo Ty i tak nic z tym nie zrobisz

NIe masz jakiegos sensownego faceta w rodzinie ( ojciec , brat , dobry wujek ), żeby z nim pogadal i postawil do pionu ?

Kurde pojechala bym z nim jak z podartym misiem. Ustalcie rownouprawnienie. Ty mozesz tylko do sklepu i fryzjera ? To on tez. Nie wolno mu miec profili na FB i NK i takie tam. Aaaaa i nie zapomnij mu na ulicy awantury zrobic, jak na jakas panne zerknie.
I jeszcze jedno. Jak Ty mizesz pozwalac, by Cie chlop tak traktowal ? A co on mysli, ze mu wiecej mozna bo ma wiecej w barach ?