Ja też jutro idę do szpitala :D Nananana i mają próbować wywołać bo kurde, z mojej strony zero oznak porodu, rozwarcia żadnego i wogóle. A może być tak że skończy się na cesarce. Także, powodzenia ;* :) a termin miałam na 4 sierpnia ;P

a skąd wiesz że będą ci wywoływać? co ci lekarz mówił?

Normalnie ja nie wiem co z was za babska?rodzić wam się nie chce,na liczniku 41 a wy co?siedzicie na 40tyg!!!!Do roboty,mycie okien,podłóg a na koniec wyuzdany sex:)Powodzenia wam życzę,szybkiego i bezbolesnego porodu!!!!!!!!!

Sio na porodówkę, już się nie mogę doczekać :D

Kochana pewnie będą robili próby oksytocynowe czyli podadzą Ci oksy i zobaczą co i jak , może Cie ruszyć, a może i nie, chyba robią tak przez 3 dni i jak sie nie ruszy to przebijają pęcherz albo czekają az sie dziecko samo wykluje, zależy od szpitala. W kazdym bądź razie nie jestem pewna żeby nie było,że nakręcam niepotrzebnie ale mysle,że oksy Ci podadzą, no bo po co miałabys iść do szpitala? lezeć i miejsce zajmować? :D

Ja trafiłam w 40 tyg z powodu ciśnienia i spuchnięcia poza tym nic się nie działo...porobili mi badania USG krew itd...nie miałam prawie wcale rozwarcia więc założyli mi cewnik na 12h po zdjęciu rozwarcia nie było ale zaczeły się skurcze co 5 min tak następne 12h po czym trafiłam na porodówke dostałam 2 kroplówki i odeszły mi wody i miałam rozwarcie niestety po następnych 6 h zrobili CC...
tak było u mnie, każda z nas jest inna ale metody wywoływania są takie jak napisałam :)
więc głowa do góry jak już każą do szpitala to się kładz i wracaj dopiero z maluszkiem:)

zapewne założą Ci cewnik tz balonik ,który będzie Ci masował szyjkę macicy ,to pierwsze co robią ,by wywołać skurcze