Myślę, że może to być spowodowane ciągłym siedzeniem w domu i brakiem kontaktów z resztą świata, przemęczeniem i zmartwieniami wywołanymi ciążą, porodem i opieką nad dzieckiem.

Zauważyłam sama po sobie, że potrzebuję więcej zainteresowania moją osobą ze strony męża... drażni mnie strasznie że on woli np komputer a ja bym chciała, zeby mnie przytulił lub obejrzał ze mną film, pośmiał się... po prostu spędził trochę czasu. zmęczenie bardzo daje się we znaki i oddziaływuje na mój humor. a czasami trzeba całą noc walczyć przy dziecku, bo marudzi, płacze. 

mordka, ja już nie raz mowiłam mężowi czego potrzebuje, pamietał o tym jakies 2,3 dni i pożniej znów to samo. Nie to zebym chciała sie na nim odgrywać ale często poprostu to ja ignorowałam jego potrzeby. po porodzie chyba nie dałam mu odczuc ze jest mniej ważny od synka. Mąż tłumaczy mi sie ze on bedąc dzieckim to w jego domu nie mówiło sie KOCHAM, nie przytulało itd. Ja natomiast mam to nawet do dziś ze moja mama mnie przytuli i powie ze kocham cie córeczko. Wydaje mi sie ze to go nie usprawiedliwia do końca, bo jaki daje przykład dziecku??? Wiem ze 99%kobiet lubi być faforyzowane przez swych facetów dlatego chce żeby moja przyszła synowa nie musiała doświadczać tego samego co ja.- bedzie ze mnie wspaniała TEŚCIOWA;)))))

Nauczmy nasze dzieci mówić Kocham, przytulać sie i nie wstydzić okazywania uczuć!!!