« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilia90
emilia90

2012-02-12 21:46

|

Poronienie

A w sercu smutek i ból

Hej dziewczyny, przepraszam ze nie odpisywałam, ale nie byłam w stanie...poroniłam moje maleństwo, które nosiłam pod moim sercem....
Staram się dawać jakoś rade, ale to tak bardzo boli:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilia90

Dziękuję za wasze wsparcie, jesteście kochane

Niestety wiele z nas to "przerabiało" :(
Wiem jak to boli, poroniłam ponad dwa lata temu i również strasznie to przeżyłam. Uratowała mnie kolejna ciąża. Mam teraz ślicznego synka, którego by nie było, gdyby nie to co nam się przydarzyło... tak na to patrzę z perspektywy czasu. Spodziewamy się teraz kolejnego malucha i jesteśmy szczęśliwi, mimo tych strasznych doświadczeń. Obie ciąże po tym poronieniu miałam zagrożone w pierwszym trymestrze, najadłam się wiele strachu, ale warto to przeżyć. Teraz jestem w 15 tc, zagrożenie minęło i jesteśmy dobrej myśli :) Bądź silna teraz, a życie wynagrodzi Ci te cierpienia :***

PS: Na pewno niebawem, pomyślisz o kolejnej ciąży, więc od razu poradzę Ci żebyś zaczęła już teraz łykać Folik. Uzupełnienie niedoborów kwasu foliowego już przed ciążą jest bardzo ważne. Będzie dobrze :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolka23

bardzo współczuję kochana nie załamuj się jesteśmy z tobą trzymamy kciuki o kolejne maleństwo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Strasznie mi przykro wiem co przechodzisz bo ja tez w 2010r byłam w ciąży pozamacicznej i musieli mi operacyjnie ja usuwać.Wiesz myślę,że tak musiało być nie czekałam długo bo rok i znowu jestem w ciąży tym razem wszystko jest dobrze.Nie martw się bedzie tylko dobrze inaczej być nie może tak sobie to tłumacz...nie jesteś sama masz wsparcie dasz rade...:)Powodzenia życzę...i 3mam kciuki kochana...:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

witam ja również poroniłam 17.02.2012 ,wiem jak jest ciężko sama próbuję myśleć pozytywnie co jest naprawdę trudne pustka którą mam w sercu nie da się opisać , dla mnie ta wiadomość spada jak grom z niebieskiego nieba nie miałam żadnych dolegliwości idąc na wizytę cieszyłam się że zobaczę znów swoje maleństwo a tu wiadomość SERDUSZKO NIE BIJE to był koszmar, i mimo że boli i będzie boleć długo głowa do góry i myśl pozytywnie (niestety zamartwianie się nie wróci nam tamtych chwil i nie przywróci nam życia naszym Aniołkom () i jeśli będziesz już gotowa ponów następną próbę myśląc że będzie wszystko ok chociaż strach w nas zawsze pozostanie .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1a

Współczuje wszystkim kobietom i sobie bo ja także straciłam moja kochaną dzidzkę Anielkę-w 12 tyg.-bardzo bardzo ją kocham i tęsknię!