Ha ha ha. No wiesz może nie każda kobieta w ciąży mieści się w normalne ciuchy tylko w dres. Chodź ja jak byłam w ciąży to dbałam o siebie bardzo i nie trzeba się malować żeby wyglądać na zadbaną;)

ja zawsze staram się wyglądać ładnie :) rozumiem Cię bardzo dobrze bo nie jedną taką mamusię przyszłą widziałam :) ale może im akurat ciąża nie służy, i nie mają chęci żeby wziąć się za swój wygląd :)

ale to byly normalne kobiety, ktore wygladaly jakby byly za kare w tych ciazach !!! wiadomo, nie chodzi o 100 ton makijazu ale o lekkie ogarnięcie się :)

Ja też zawsze starałam się w miarę ładnie ;) wyglądać w ciąży a poza tym z dumą eksponowałam mój brzuchol...Ale są kobiety, które źle znoszą ciążę, mają różne problemy i zmartwienia i nie myślą tylko o wyglądzie...trzeba je zrozumieć ;)

wiem o czym mówisz, tłuste nierozczesane włosy związane w kitke i dresy :D też tak czasem wyglądam (czasem to lenistwo a czasem brak czasu) broń boże pokazać się na mieście. nawet jak muszę autem (3min drogi) wyskoczyć do lidla po jedną rzecz to zawsze ubiorę się w miarę i przeczeszę włosy ewentualnie oko podmaluję :) Znam kupę takich lasek co normalnie zawsze były gwiazdy nr1 a w ciąży wyglądały jak lumpiary :D żaaaaaaaal

niektóre mogą po prostu gorzej ten okres przechodzić albo mieć depresję... troszkę wyrozumiałości :)

Ja myślę, że to nie jest kwestia ciąży, tylko ogólnego podejścia kobiety do wyglądu, fryzury i ubioru. Nie wierzę, że kobieta dbająca o wszystkie te aspekty przestanie zabiegać o schludny wygląd w ciąży. Potem to już inna bajka ( potem w sensie kiedy dziecko przychodzi na świat) Zdarzyło mi się polecieć w dresie i z nieumytymi włosami do Biedronki ;) ale to z braku czasu, a nie niedbalstwa.

A ja powiem tyle NIE UOGÓLNIAJ!

Dbałość o siebie w ciąży nigdy dla mnie nie oznaczała użycia podkładu :) Ja jakaś dziwna jestem...

I nie prawda. Moje włosy rozczesuję jakieś pół godziny! ;)

mi mąż zabrania się malować :D:D od czasu do czasu się maluję :) jak wychodzę gdzieś do miasta:)