My też na wakacjach w Polsce chcemy zrobić testy alergiczne. Na pewno będziemy robić skórne, ale z krwi też chyba zrobimy. Najlepiej iść prywatnie do alergologa, ale czy to on zrobi testy to nie wiem, jeśli z krwi to raczej w laboratorium. O co pytać... zależy ile już wiesz. Przede wszystkim jak i kiedy zacząć dziecku wprowadzać alergeny. Dermatolog też najlepiej prywatnie, najpewniej przepisze sterydy, kremy nawilżające i płyn do kąpieli.

No i tak chyba zrobię i pójdę z nim prywatnie do alergologa. A z tą egzema to u nas taka walka z wiatrakami. Miał już chyba wszystko co możliwe przepisane i najlepiej działa na niego Triamcinolon. Ale też nie wiadomo kiedy egzema wyskoczy. Wieczorem kładzie się do łóżka i jest wszystko dobrze, a rano wstaje z czerwonymi plackami pod oczami. Najgorsze, że ta egzema właśnie pod oczami wyskakuje. Nie tylko oczywiście pod oczami, ale jednak to miejsce jest najgorsze.

Na NFZ musisz mieć skierowanie od pediatry. Wizyty prywatne licza się z kosztami każdego badania i testów. Ja chodziłam na NFZ i miałam badania w odstepie czasowym, ale wyniki po każdym badaniu były od razu. Najpierw mieliśmy pierszą wizytę, potem badania skórne odrazu po wizycie, najpierw robili nam pokarmowe, potem sezonowe, potem na te pyłki, kurze, pleśń, potem mieliśmy miec plastrowanie(tych nie robia letam,musi być odpowiednia temp do nich) czyli na wszystkie chemiczne środki, i to miał miec 3 razy w ciagu tyg. wizyty i po 7 dniach ściągniecie tych plastrów i odczytanie wyniku.

Ja na pierwszej wizycie opowiadałam o tym co zauwazyłam i co może byc przyczyna alergii, potem ona odrazu kierowała mnie na pierwsze testy, potem na kolejne sie umawiałam i szłam wg zapisu, wypadało to jakoś co 1,5 miesiaca. Nam pierwsze nic ie wykazała, ale kazała zapisac sie na kolejne, potem drugie nic i znów kazała na kolejne itd. Żadne nam nic nie wykazały. Zazwyczaj przepisywała cos na odporność itp. Jak trafisz na fajnego lekarza jak my to ona sama wszystko powie sama. Aha testów nie wykonuje alergolog tylko u nas jej pomocnica to robiła. Są to testy skórne czyli pisze nr po rekach daje kropelki probek i leciutko nakłuwa igłą, potem mierzy czy ktoreś sienie zaczeriweniło, na wynik czeka się 30 min..