rajd ma dobry preparat na karaluchy. Sa to pudeleczka w formie domku, karaluch tam wchodzi i sobie je pozniej przychodzi do gniazda i trucizne przemosi na grzbiecie zarazajac inne owady. Stawia sie je w miejscach gdzie jest tak zwana sciezka karaluchow. Powodzenia:)

u nas 3 razy ostawialiśmy wszystko w kuchni włącznie ze ściąganiem wiszących szafek (tam było kilka), wszystko wylizane do czysta, na kratki wentylacyjne przyklejona siatka na owady żeby nie miały którędy wchodzić, każda dziurka zatkana pianką izolacyjną a za szafkami stojącymi 2 kratki na owady biegające (dobra tez ta pasta co koleżanka wyżej poleca) padają jak muchy a u nas spokój i cisza :) no i staram sie nie zostawiać żadnych naczyń w zlewie na noc (kratka starcza na 4mc) można sprbowac dezynsekci i sprejów - my nie mogłiśmy bo musielibysmy się wynieść na jakiś czas i potem wszystko umyć bo małe dzieci a nie mamy gdzie i mąż nie dostanie teraz urlopu
sprawdź jeszcze czy czasem sie gdzieś nie lęgną u was bo to bardzo szybko sie rozmnaża i w dużych ilościach (jak będą biegać malutkie czarne robaczki to sa to młode i na pewno gdzieś jest matka) u nas 2 razy się zdarzyło :( spac nie mogłam przez nie :( (znalazły sobie miejsce w rogu ściany gdzie była niedoklejona tapeta i raz w kwaitku który sobie stał niewinnie na lodówce)
powodzenia w walce

Mnie karaluchów (prusaków) udało sie pozbyć za pomocą tego środka http://konieckaralucha.cba.pl . Moge polecić :)