« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych
krolowapotepionych

2011-12-27 17:27

|

Prawo

Bardzo ważne jak dla mnie pytanie...

Słuchajcie mam taki problem. Czesto nie dogaduje sie juz ze swoim partnerem, czasem nawet dochodzi do sytuacji, że chce go zostawić. Ale wtedy on mnie straszy, że zabierze mi dziecko i to z łatwościa, ponieważ ma jego nazwisko i jest zameldowany pod jego adresem... Ja naprawde nie wiem czy to ma cos do rzeczy, ale czy jego straszenie jest rzeczywiscie czyms uzasadnione? Czy rzeczywiscie moglby mi zabrac dziecko? Bo bardzo sie boje...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa

Nikt Ci dziecka nie odbierze.Nie bój sie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja

No co ty. przeciez to chodzi o dziecko o jego emocje uczucia a nie to gdzie jest zameldowane. Zabieraj manele dziecko i sie wyprowadz poprostu;).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

Powiedz mu żeby puknął się w głowę za przeproszeniem. Bzdury wygaduje. Jeśli matka nie krzywdzi dziecka, nie jest jakaś chora itp. to każdy sąd odda dziecko matce. Facet może oczywiście walczyć, ale chyba jedynym argumentem byłyby większe zarobki, że niby dziecku byłoby u niego lepiej.
Nazwisko i adres nie są żadnym atutem na jego korzyść w przypadku rozstania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lusska

Nikt Ci nie zabierze dziecka ja ze swoim jestem po sprawie alimentacyjnej i ma jego nazwisko a dziecko jest ze mną... i nigdy by mi nie zabrała, ale też mnie tak straszył my nie mamy ślubu ani nic. Teraz drugi raz jesteśmy razem i narazie jest dobrze, ale w moich odczuciach jest tak byle jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych

Powiedz mu żeby puknął się w głowę za przeproszeniem. Bzdury wygaduje. Jeśli matka nie krzywdzi dziecka, nie jest jakaś chora itp. to każdy sąd odda dziecko matce. Facet może oczywiście walczyć, ale chyba jedynym argumentem byłyby większe zarobki, że niby dziecku byłoby u niego lepiej.
Nazwisko i adres nie są żadnym atutem na jego korzyść w przypadku rozstania.
A to ze on ma mieszkanie, a ja swojego juz nie posiadam? Bo naprawde jedyne te jego straszenie chyba mnie nadal przy nim trzyma...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

A ty gdzie jesteś zameldowana? Bo jeśli u niego to on cię nawet z dzieckiem wyrzucić nie może bo masz małe dziecko.
Pamiętam jak kiedyś moją znajomą jedna babka wrobiła. Znajoma wynajęła jej mieszkanie, tamta zalegała z opłatami, znajoma chciała jej wypowiedzieć wynajem ale nie mogła bo tamta babka miała malutkie dziecko z którym nie miała gdzie się podziać. Nie wiem jak to się ostatecznie skończyło, czy tamta oddała kasę czy się dobrowolnie wyprowdziła.

A jesli jesteś zdecydowana na rozstanie to najlepiej zasięgnij jakiejś bezpłatnej porady prawnej, w necie są tez fora gdzie bezpłatnie udzielane są odpowiedzi na rózne pytania. najlepiej dowiedz się wszystkiego zanim podejmiesz ostateczną decyzję.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych

A ty gdzie jesteś zameldowana? Bo jeśli u niego to on cię nawet z dzieckiem wyrzucić nie może bo masz małe dziecko.
Pamiętam jak kiedyś moją znajomą jedna babka wrobiła. Znajoma wynajęła jej mieszkanie, tamta zalegała z opłatami, znajoma chciała jej wypowiedzieć wynajem ale nie mogła bo tamta babka miała malutkie dziecko z którym nie miała gdzie się podziać. Nie wiem jak to się ostatecznie skończyło, czy tamta oddała kasę czy się dobrowolnie wyprowdziła.

A jesli jesteś zdecydowana na rozstanie to najlepiej zasięgnij jakiejś bezpłatnej porady prawnej, w necie są tez fora gdzie bezpłatnie udzielane są odpowiedzi na rózne pytania. najlepiej dowiedz się wszystkiego zanim podejmiesz ostateczną decyzję.
Nie, ja nie jestem u niego zameldowana. On mnie nie chce wyrzucic, wprost przeciwnie, to ja nie chce czasem juz tu mieszkac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shine143

Możesz byc spokojna to ze dzecko ma (jak większość dzieci) jego nazwisko nie daje mu żadnego prawa do odebrania Ci dziecka to że jest zameldowane też absolutnie nic mu nie daje. Nawet to że on ma mieszkanie a Ty nie. Sąd patrzy na relacje z dzieckiem, czy dobrze sprawujesz władze rodzicielską, nawet jesli ma wyższe zarobki nie moze odebrac Ci dziecka. W Polsce sady najczesciej przekazuja opieke matce, mysle ze odpowiednio zajmujesz sie dzieckiem. Albo ten gosciu wymysla te brednie albo sam w nie wierzy naiwniak.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

Musial by udowodnic,ze jestes alkoholiczka,narkomanka,dziecku dzieje sie krzywda w twojej obecnosci,glodzisz je,katujesz itp.Przechodzilam juz to z bylym mezem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Dziewczyny to nie jest takie proste bo decyzję podejmuje sąd. Jeśli autorka pytania nie ma mieszkania, pracy i dochodów a ojciec jej dziecka dobrze zarabia, ma mieszkanie, nie jest agresywny, karany i ma dobry kontakt z dzieckiem to ma pewne szanse na dostanie opieki. Niestety prawo jest dość okrutne pod tym względem. Nie twierdzę, że wygra sprawę ale gdyby bardzo się postarał, wziął dobrych prawników to jest pewna ewentualność, że sąd stanął by po jego stronie.
Ja Tobie radzę nie robić agresywnych ruchów typu wyprowadzenie się bez słowa z dzieckiem. On mógłby zawiadomić policję i zgłosić porwanie dziecka. Jest przecież ojcem i ma podobne prawo pod tym względem co matka. Spróbuj się z nim dogadać w jakiś sposób a jeśli to nie pomoże to zacznij się usamodzielniać. Idź do pracy bo to ma duże znaczenie w walce o dziecko.
Mam koleżankę, której mąż odebrał syna, kiedy ten miał 3 latka. Własnie z powodu większych zarobków i tego, ze posiadał mieszkanie. Nie chcę Cię straszyć bo takie przypadki bardzo rzadko się zdarzją ale lepiej dowiedz się wcześniej dokładnie jak to rozegrać aby wyszło z korzyścią dla ciebie.
Życzę powodzenia.