« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych
krolowapotepionych

2011-12-27 17:27

|

Prawo

Bardzo ważne jak dla mnie pytanie...

Słuchajcie mam taki problem. Czesto nie dogaduje sie juz ze swoim partnerem, czasem nawet dochodzi do sytuacji, że chce go zostawić. Ale wtedy on mnie straszy, że zabierze mi dziecko i to z łatwościa, ponieważ ma jego nazwisko i jest zameldowany pod jego adresem... Ja naprawde nie wiem czy to ma cos do rzeczy, ale czy jego straszenie jest rzeczywiscie czyms uzasadnione? Czy rzeczywiscie moglby mi zabrac dziecko? Bo bardzo sie boje...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowapotepionych

Dziewczyny to nie jest takie proste bo decyzję podejmuje sąd. Jeśli autorka pytania nie ma mieszkania, pracy i dochodów a ojciec jej dziecka dobrze zarabia, ma mieszkanie, nie jest agresywny, karany i ma dobry kontakt z dzieckiem to ma pewne szanse na dostanie opieki. Niestety prawo jest dość okrutne pod tym względem. Nie twierdzę, że wygra sprawę ale gdyby bardzo się postarał, wziął dobrych prawników to jest pewna ewentualność, że sąd stanął by po jego stronie.
Ja Tobie radzę nie robić agresywnych ruchów typu wyprowadzenie się bez słowa z dzieckiem. On mógłby zawiadomić policję i zgłosić porwanie dziecka. Jest przecież ojcem i ma podobne prawo pod tym względem co matka. Spróbuj się z nim dogadać w jakiś sposób a jeśli to nie pomoże to zacznij się usamodzielniać. Idź do pracy bo to ma duże znaczenie w walce o dziecko.
Mam koleżankę, której mąż odebrał syna, kiedy ten miał 3 latka. Własnie z powodu większych zarobków i tego, ze posiadał mieszkanie. Nie chcę Cię straszyć bo takie przypadki bardzo rzadko się zdarzją ale lepiej dowiedz się wcześniej dokładnie jak to rozegrać aby wyszło z korzyścią dla ciebie.
Życzę powodzenia.
No właśnie kochana, bo jednak właśnie w ten sposób pomyślałam, że on ma lepsze warunki na sprawowanie nad nim opieki. Ma pracę, mieszkanie, dobry kontakt z dzieckiem też, choć to jest akurat trudno udowodnić przy dzidzi mającej ledwo 7 miesięcy. Miałam właśnie taki zamiar wyprowadzić się bez słowa, on mnie straszył policją, ale w ogóle nie widziałam w tym związku. Dziękuję bardzo Twoja porada była mi bardzo pomocna :*