mowia by brac jak juz bardzo Cie boli , najgorsze ponoc wziąć bo się boisz, to nie jest przeciwko strachowi tylko przeciwko bólowi ;)

Zobaczysz w praktyce jak to bedzie, nie planuj teraz i nie podejmuj decyzji czy bedzie z tego korzystała;)

Tak mi radzą i moim zdaniem maja racje więc nawet nie myślę o zzo.

mega pozytywne nastawienie mam, szybki poród - tak bedzie wiem to! 

Powodzenia 

Podziwiam Twoje pozytywne nastawienie!!

ja tam nie biorę:P 

Ja też nie będę brała. Moja położna bardzo mnie psychicznie wspiera jak z nią gadam i bardzo fajnie mi powiedziała. Jeżeli na porodówkę przyjadę z nastawieniem, że się boję, że będzie boleć i nie wiadomo co jeszcze, to mózg sobie zaprogramuje to tak sprytnie, że ból, który spokojnie można wytrzymać będzie dla mnie czymś niesamowicie nie do przejścia. A poza tym często zdarza się zespół popunkcyjny - jebucki ból głowy przez kilka dni. 

Chcialam wziac, ale nie zdazylam i wcale tego nie zaluje, bo dalam rade bez 

bierz wszystko co daja na złagodzenie bolu i nie słuchaj sie babek które dorabiają ideologie do bolu porodowego ... 

ps. miałam i polecam :)

ja tez się biję z myślami. Ja nie tyle boje się bólu co tego , ze przez znieczulenie akcja się opóźni i skonczy się na cc... a ja bardzo nie chcę cc. Dlatego mam ciochą nadzeję, ze poprostu nie zdąrzę na znieczulenie :P wtedy nie bede miała dylematu hehe

Ja też mam nadzieję, że nie zdążę, ale panicznie sie boję bólu... :/

Ja nie brałam ze wzgledu, że spowalnia akcje porodową, potem boli Cię kręgosłup, nie czujesz tak silnej potrzeby parcia, a co za tym idzie dłużej i gorzej przesz.. no i poza tym, to bym się bardziej bała tej igły niż porodu :D