Bo pewnie masz fajnego i wyrozumiałego księdza :)

tak decyduje bo jesli mieszkacie razem to zyjecie w konkubinacie a to jest grzech. jesli osobno grzechu nie ma. a przescieradlem nikt nie jest wiec nie wie co robicie :D

Nie mam na łóżku prześcieradła xD :P

Tak miałam. Ksiądz nie chciał mi dać rozgrzeszenia przy spowiedzi, musiałam mu powiedzieć, że nie mieszkamy razem i że powstrzymamy się od seksu do ślubu (!) Taaa jasne :P
Moja siostra miała problem z tym, żeby zostać chrzestną, bo mieszka z chłopakiem. Ale to zależy od księdza. nas jest dość "dziwny" delikatnie mówiąc.

Mój jest mega dziwny.
A. tam dzisiaj idzie zobaczymy co powie :)

kiedy chrzcilam starszego syna nie mialam z tym problemow bo moj obecny maz przebywal za granica,podalam sie za samotna matke i uslyszalam tylko komentarz proboszcza ze przeciez dziecko sie na swiat nie prosilo i trzeba je ochrzcic.z mlodszym synem bylo troche inaczej bo w miedzy czasie wyszlam za maz(slub cywilny) i wyjechalismy z kraju.moj maz jest meksykaninem i wyjasnilismy w parafii ze jest nam ciezko sprowadzic obie rodziny w jedno miejsce,stad brak slubu koscielnego.dziecko zostalo ochrzczone bezproblemowo.zycze powodzenia!