Zarobki są zależne od tego czy masz dużo zamówień czy nie.
Po prostu zbierasz zamówienie.Wpisujesz na formularz, wysyłasz zamówienie.Dostajesz paczkę.Masz chyba 14 dni na zapłacenie faktury. Różnica między fakturą a tym co zapłacili Ci ludzie jest Twoje. ALE UWAGA!!!! Jeżeli robisz zamówienia tylko dla siebie, to ok. W innym wypadku musisz mieć założoną działalność.

Czyli żeby podjąć prace w Avonie to musze załozyc swoją działalnosc?

w cale nic nie musisz zakładać ja byłam konsultantką w avon-ie i do puki mnie dziewuchy pewne w trąbe nie ztobiły to było ok... a mianowicie miałam spory zarobek organizowałam spotkania pokazowe u siebie w domu... i dostawałam darmowe kosmetyki... ale pewnego razu 3 dziewczyny zamówiły na sporą sumkę kasmetyki i potem ich nie wzięły i się u mnie wszystko posypało... ale ogólnie fajnie można zarobić tylko trzeba uważać

A ja dodam tylko tyle. Jeśli chcesz mieć z tej "fuchy" mieć naprawde dobry zysk, to jednak musisz poswięcić trochę czasu na to i sie dobrze przyłozyć. Ja jestem w Avonie tylko dlatego, że sama zawsze mogę coś dla siebie taniej zamówić, dostać jakiś prezent przy lepszym zamówieniu. Po prostu nie nastawiam sie na zysk, bo zbieram tylko zamówienia po najbliższych znajomych i rodzinie.

A co jeżeli np nie mam duzego zamówienia? trzeba dopłacać? mozna zrezygnowac w kazdej chwili? To pieniadze nie bierze sie przy zamówieniach? tylko po otrzymaniu towaru?

No własnie nie chodzi mi o jakies super zyski, chciałbym po porstu miec jakies pieniadze np na ładny ciuszek czy cos dla siebie. Ale nie chciałbym tez dostac 5 zł. To jakie zamówienie trzeba miec żeby zarobic chociaz te 100-200 zł? Co jak własnie jak zostaniesz oszukana jak kolezanka wyżej? Jak wiadomo nie chciałbym do tego po prostu dokadac, ale puki jestem w domu chciałbym czyms się zajać..

To masz szczęście, że się nie doczepił urząd skarbowy do ciebie. Ale znam kilka takich osób co miały spory zarobek i uwierz mi ciężko przędły!!! Ale to każdego decyzja czy chce założyć działalność i spać spokojnie, czy nie zakładać i modlić się, żeby US nie zapukał.