Juz sie domyslam co zrobili, pewnie wielkie nic i tylko śmiać się potrafią. Pozniej dziwia się ze na prawdę ludzie nie chca ani u nich składać skarg czy składac zeznań. NIe wiadomo po co oni są, ja rozumiem że mają swoje przepisy ale kurde moga ruszyć swoje szanowne 4 litery i np zrobic jakas kontrolę.

znając życie nic nie zrobią,u nas potrzebna jest tragedia zanim ktoś zareaguje,niestety

no dokladnie już to opisałam ale macie racje albo musi wydarzyc sie tragiedia albo przestepce trzeba im przyprowadzić to samo jest ze strażą miejską

moze bede pierwsza która sie sprzeciwi ale nie masz podstaw az takich mocnych aby zgłaszac ten fakt na policji po fakcie , dlaczego nie zaregowałas od razu w galerii ? gdyby kazda z nas zglosiła taki fakt na policji ze jakis facet patrzy na dzieci to policji by zabrakło , niema podstaw aby szukac goscia ... przeciez nie dawał im cukierków nie gadał z nimi a patrzec mozna chyba tak?? nie bronie go bo nie wiem jakie miał zamiary ale z tego co piszesz to policja niema podstaw aby szukac go teraz zrobił cos?? NIE moglas od razu zadziałac podejsc do kogos z ochrony przeciez galeria jest monitorowana ... i powiedziec ze facet wydaje ci sie podejrzany i zeby go poobserwowali , wydaje mi sie ze policja ma gorsze zreczy na głwoie niz sledzenie faceta w galerii ktory patrzy na dzieci od tego jest miejscowa ochrona

Druga rzecz jest coś takiego jak prewencja. Moim zdaniem zostawienie bez opieki dziecka w centrum handlowym to narażenie go na niebezpieczeństwo.

no dobrze ale to spada odpowiedzialnosc na rodzica gdy zostawia dziecko pod opieką, rodzic ma byc w zagiegu oka i miec dziecko w bacznej obserwacji co to znaczy ze samo zostaje bez opieki?? jesli sie cos stanie to kto odpowiada? oczywiscie ze rodzic ... to nie znaczy czy je czy udaje sie na zakupy ... ma go widziec przeciez bierze za niego odpowedzialnosc , a skoro u was sa takie galerie ze nad takim placem zabaw nikt nie czuwa bo u nas no jest tak ze sa osoby odp za pilnowanie dzieci w placu zabaw ale nie rozumiem tlumaczenia rodzicow ze zostawia dziecko bo je czy chodzi po sklepach... jesli zostawia go na placu zabaw to kto ma sie nim zajac?? nie rozumie do kogo pretensje , skoro byli rodzice widzieli dzieci a facet sie przygladał to co policja moze ? ukarac go ze patrzy na dzieci to wogole jest jakis aburd bezpodstawny