Wg mnie to bzdura:)
ale każdy podchodzi do tego typu spraw inaczej:)
Gdyby faktycznie tak myśleć to nie kupowałoby się rzeczy dopóki dziecko się nie urodzi,bo ZAWSZE COŚ MOŻE SIĘ STAĆ:)
ja tam szybko zaczęłam kupować:)tak było mi najlepiej,nie odczułam tak wydanych pieniędzy,a pod koniec ciąży mam luz:) nie musze się martwić czy zdążę kupić wszystko:)

JA osobiście zaczęłam robić zakupy ok 30 tyg, wcześniej sie bałam ;).

ja zanim zaszłam w ciaże mialam juz wozek, lozeczko i pierwsze najpotrzebniejsze ciuszki:) nie wierze w zadne zabobony. co jakis czas kupujemy jakas drobnostke:) ostatnio kupilismy buteleczki i kocyk :)

I bardzo dobrze -sądzę ,ze co ma sie zdarzy c toi tak sie zdarzy .Nie ma co obarcza sie zakupami na końcówke .Moja tesciowa wikowa rodziła 30 lat temu to wtedy same wiecie jak było..zabobon gonił zabobon- Moja mama też mi na początku mówiła nie kupuj a teraz sama kupuje i przynosi:)

Głupi zabobon. Ja kupowałam większość przed 30tyg, bo miałam ciąże zagrożoną i chciałam się zabezpieczyć w razie wcześniejszego rozwiązania. Mocno wierzyłam, że wszystko będzie dobrze i zupełnie nie myślałam o jakiś głupich przesądach.

Ja nie wierze z zabobony ae tu chodzi o co innego. Im wczesniejsza ciaza tym wieksze ryzyko powiklan czy poronienia. Dlatego sie nie kupuje wczesniej za duzo rzeczy. Nie wyobrazam sobie ze gdyby cos sie stalo mialabym wrocic do domu gdzie juz stoi wozek, kolyska itd i widziec to. Ale z drugiej strony nie mozna kupic wszystkiego na ostatnia chwie bo kasy by zabraklo. Zaznaczam ze ja kupilam wozek po usg polowkowym wiec szybko. Przy pierwszym dziecku po porodzie ale ciuszki kupowalam znow wczesniej.

ja jak usłyszałam 'nie kupuj' to powiedziałam tak: "to niech mama da nam pieniądze jak urodzę i wtedy wszystko kupimy jednorazowo, a najlepiej to ja sobie wybiorę, bo chce takie jak mi sie podoba, a mama tylko do sklepu pojdzie i zaplaci" - no i juz spokoj mialam....bo u nas bylo odlozyc, bo moj G pracowal dorywczo wtedy i jak byla kasa to sie kupowalo. i w sumie wyszlo tak ze w 35 tyg juz mielismy wszystko

dla mnie to bzdura, ale moje teściowa też nie chciałą nic kupić przed narodzinami, zresztą po też nie jest zbyt prezentowa ;)...może ludziom skoda pieniędzy bo gdyby się coś stało to pieniądze już wydane ;/...nie wiem skąd się biorą takie bzdury...trzeba sobie rozłożyć takie wydatki i mieć wszystko gotowe na narodziny dziecka, bo potem co jak ty będziesz w szpitalu to twój facet zamiast was odwiedzać to będzie wydawał kasę i latał po sklepach, żeby wszystko skompletować...powodzenia z teściową ;)

Zabobon!!!W większości stare babuszki przekazują takie informacje,oczywiście zdarzają się też życzliwe ciotki:).Chyba wózek czy ciuszek nie jest w stanie przerwać ciąży...Mama kupiła mi wózek jeszcze przed ciążą i co?Synuś jest.Ciuszki też zaczęlam wcześnie kompletować.Gdyby z wszystkim czekać na ostatnią chwilę można zbankrutować!A tak,spokojnie wszystko gotowe i można czekać na maluszka:)))Teściowa niech sobie gada,nie musisz jej wszystkiego pokazywać bo na zawał padnie;)

Ja nie wierze w takie coś... Już kupujemy to co nam sie podoba :)