nie wierze w to, może kiedyś za komuny tak było i te 'babcie' starej daty dalej w to wierzą, dokładnie co ma być to będzie, ja pierwszy ciuszek kupiłam już w 9 tygodniu.

ja tez zaczełam wszystko wczesniej kupowac , nie wierze w takie zabobony , uwazam ze leiej wczesniej zaczac kupowac niz pozniej na koniec ciazy meczyc sie i biegac z wielkim brzuchem , pozatym nie odczuje sie tego tak finansowo jak rozłozy sie zakupy , jedyne co to poczekalabym z wózkiem bo do konca moe ci sie inny spodobac:)

moja tesciowa tez mi tak gadała, ja bym ich nie słuchała, bo to głupoty takie same jak to, ze jak masz szpiczasty brzuch to chłopak, albo inne ludowe pogadanki. ja juz kupywałam wszystko systematycznie od 4 miesiaca zeby nie wydawac na raz kupy pieniedzy, tylko powoli. i teraz mam juz wszystko i czekam na malucha a zostal mi ponad miesiac ;)

To nie jest w formie zabobonu ale mówi się żeby za wcześnie nie kupować bo nie wiesz czy wszystko będzie wporządku z ciąża i dzidziusiem i potem w razie czego będzie się patrzeć na te wszystkie rzeczy? Oczywiście nie można mieć czarnych myśli i z tego powodu nie kupować ale wydaje mi się i tak, żeby lepiej za wcześnie tego nie robić. Mnie osobiście wydaje się, że na wózek i łóżeczko 15 tydz to zdecydowanie za wcześnie. Ale to jest moje zdanie, a jeśli Ty masz potrzebę to zrobić to oczywiście masz do tego prawo i wtedy nie słuchaj teściowej tylko kupuj :)

zabobon , ale uważam że spieszysz sie z zakupami , jestes dopiero w 15 tygodniu ciąży , poczekaj z łóżeczkiem i wozkiem bedziesz mieć dlużej gwarancje na te rzeczy . Poza tym pewnie jeszcze nie znasz plci na 100 % :)

Tez nie wierze w takie bzdury. Zaczęliśmy już kupować to co na, się podoba. Z wózkiem poczekamy (ale mamy już wybrany), ze względu na gwarancje :)

Moja mama też jakoś dziwnie reagowała jak opowiadałam co już kupiliśmy, ale ja się tym nie przejmuję. W pierwszej ciąży posłuchałam takiego gadania i miałam tylko ciuszki na wybranie ze szpitala. Później po cesarce nie mogłam się ruszyć i np. wózek, który został kupiony beze mnie, w ogóle mi się nie podobał. Teraz kupowałam sobie powolutku różne rzeczy już od końca I trymestru. I tak co ma być to będzie, a nastawiać się na jakieś straszne rzeczy to też bez sensu.

ja jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy to poszlam z tego szczescia na zakupy:) nasze tesciowe rodzily prawei 30 lat temu a wtedy wiadomo inaczej byla medycyna rozwinieta i kobieta w ciazy nie miala tak dobrej opieki lekarskiej jak obecnie. ja tam nie wierze w zadne zabobony jak ma byc dobrze to bedzie i zadne przesady na to wplywu nie maja

mozna kupic jesli masz taka ochote i cos ci sie podoba ale nie ma takiej potrzeby po prostu :) bo jest czas. ja zaczelam kupywac po 30tyg bo wczesniej troszke sie balam i zwyczajnie nie mialam za co a tak to pewnie wczesniej bym zaczela. a mowia zeby nie kupowac bo cos moze sie stac, i jakby sie stalo to bylo by trudniej majac juz te wszystkie rzeczy dla dzidziusia moim zdaniem. jednak nie ma sie co negatywnie nastawiac pomimo wszystko :)

moim zdaniem troche za szybko z kupnem wózka i łóżeczka popieram teściową...niewiem m oze jestem staromodna ale jakoś w ten przesąd wierze...łóżeczko kupiliśmy jakos po 20 tyg a co do wózka to czekam jeszcze 3 tyg bo nie chce kusic losu....A to nic mi nie da że kupie tak szybko...wiec po co szaleć tak pozatym od 28tyg zaczełam kupować wszsytkie duperelki dla mojego synusia...