Również jestem przed pierwszym porodem, rozmawiałam na ten temat z koleżankami które już rodziły nawet z taką co miała i cc i sn. Ogólnie mogę powiedzieć że opowiedziały się za sn, szybciej jesteś na chodzie po takim porodzie. Wiadomo jak nie ma możliwości trzeba zrobić cc. Ja chciałabym rodzić naturalnie mimo bólu jaki może temu towarzyszyć, uważam że w końcu matka natura po coś to wymyśliła. Jeśli cc byłoby takie świetne zarówno dla matki i dziecka sądzę że lekarze by się przerzucili na takie porody, ale z jakiś względów tego nie robią:P

mialam ciezki porod z nacieciem ze wzgledu na wage Gabrysia, w Polsce na pewno mialabym cesarke, ale ciesze sie ze rodzilam naturalnie,po tyg przestalo bolec i doszlam do siebie.Pomimo tego drugi porod tez chcialabym miec s.n.
C.c to jakby nie bylo zabieg przeciecia miesni brzucha,ktore na pewno dluzej sie goja.

Powiem Ci,że mam ten sam problem, tzn przy moim schorzeniu lekarz w PL opowiada się za CC, w sumie w PL w takich wypadkach zawsze robi się CC. A lekarz w NL,który prowadzi moją ciążę twierdzi,że siłami natury tez nie ma ryzyka powikłań i niebezpieczeństwa.Ale jakoś ufam bardziej specjaliście patologowi z PL. Wybrałabym to, co niesie za sobą mniejsze ryzyko lub powiem inaczej, obojętne mi jak będę rodzić, i tak przed,w trakcie czy po odczuję ból całej akcji ale ważne jest to, aby wszystko dobrze się skończyło i mała cała i zdrowa była.

mój pierwszy poród również nie należał do łatwych. córka ważyła 4040 g i mierzyła 59 cm, urodziła się z porażeniem splotu barkowego, bo urodziła się główka i stop i położna wyciągnęła ją za rączkę, bo groziło jej uduszenie. teraz już jest ok, ale miałam spore problemy z tym, żeby doprowadzić jej rączkę do zdrowia. pomimo tego drugi poród chciałabym również naturalny, chyba że synuś również będzie ważył sporo to ze względu na jego dobro zdecyduję się na cc. ale uważam, że poród naturalny jest zupełnie innym przeżyciem zarówno dla matki, jak i dla dziecka

Mój poród skończył się cc ale poprzedził go siedmio-godzinny poród naturalny. U mnie poród naturalny nie postepował dlatego zdecydowano się na cc. Powiem szczerze, że mimo bólu podczas naturalnego porodu sama nie zdecydowała bym się na cc (choc kiedy już tak bardzo bolało modliłam się o cesarkę) heh
Po cc przez pierwszych kilka godzin nie mogłam nawet unieśc głowy bo potem są nieziemskie migreny wiec na dziecko tylko patrzyłam jak mąż ją trzymał, co chwile podawali leki przeciwbólowe, zastrzyki, czopki itp na nastepny dzień musiałam wstac- co zajęło mi jakieś 30min zeby w ogole utrzymac się na nogach - nie mówiąc już zeby zrobic krok:/
potem ból przy każdym wstawaniu, przewracaniu się z boku na bok itp już nie piszę o tym, że masz bliznę o którą też trzeba dbac...mi ją zasłaniał wiszący brzuch a były upały i odparzałam sobie ją co chwile:/
Ogólne dziewczyny po SN śmigały już po godzinie od porodu ze swoimi dziecmi a ja leżałam jak kłoda:/
Polecam poród SN a jeszcze jak masz znieczulenia i inne wynalazki to nie ma co się zastanawiac:)

Ja przeżyłam dwa porody siłami natury i dobrze je wspominam :) mimo bólu wypchnięcie dziecka na świat jest wspaniałym wydarzeniem moim zdaniem :) szybko stanęłam na własne nogi bo zaraz po tym jak przewieźli mnie z porodówki na salę. Jak bym miała jeszcze raz rodzić i miałabym wybór to tylko poród naturalny. Ze mną na sali leżała teraz kobieta po cesarce i płakała z bólu całą noc, zrobił jej się jakiś krwiak wewnętrzny i nie mogła nawet na bok się obrócić mimo środków przeciwbólowych. Cesarskie cięcie to jednak jest operacja. Logiczne że nie mamy pewności czy poród naturalny obędzie się bez komplikacji tak samo jak i po cesarce może być wszystko ok.

Zadalam to pytanie ,bo wlasnie dosyc czesto zdarza mi sie ogladac programy z roznych krajow,jezeli chodzi o podejscie do prodow.W NL do dzis wiekszosc porodow odbywa sie w domu,jezeli oczywiscie nie ma zagrozenia, w Anglii raczej porody naturalne ,ale w szpitalach bez
zbytniej farmakologi,w Polsce naduzywa sie cesarek ,a w Hiszpanii gdzie mieszkam ja naduzywa sie wszytkiego, przedwszytkim znieczulen,nacinania ,wydobywania kleszczami i cesarek.Wszytko,zeby bylo szybciej.Ale czy tak naprawde jezeli wyjdzie dziecko szybciej to znaczy,ze jest to dla nas lepsz i dla naszego malucha.Moze czasem lepiej przecierpiec dluzej ,zeby pozniej szybko wrocic do siebie. Wydaje mi sie ,ze musimy zaufac naturze,mi sie wydaje,ze porod ma nas przygotowac na trudy wychowania malenstwa, bo jezeli jestesmy w stanie przezyc ten ogromny bol to pozniej tez chyba czujemy sie mocniejsze psychicznie.

Takie moje zdanie,ale jak to wyjdzie w praktyce to napisze po porodzie ;)

Dziewczyny mozna tez wspierac sie aromaterapia,masazem ,przyciemnic swiatlo co tez pomaga bardzo .......

cesarka, tylko i wyłącznie dlatego ze przy porodzie sn mało co nie zeszłam. Po drugie bolało mnie napewno mniej po cesarce niż przy sn. Po 3 raz dwa i dziecko jest już na świecie. A po 4 więcej dzieci rodzi się martwych przy sn niż przy cc, bo kiedy dziecku zagraża niebezpieczeństwo przy sn, na cc może byc już za późno. Nikt mi nie wmówi że sn jest lepsze...bo co bo szybciej się po nim dochodzi do siebie? Tak samo mogą być komplikacje jak po cc...więc temat rzeka.

Ja ze względu na wskazania medyczne będę miała cc.Co do tego jak dziewczyny zbierają się po porodzie przez cc i sn,to bym nie generalizowała.Leżała teraz ze mną dziewczyna po cesarce,która wstała na drugi dzień rano,a rana pooperacyjna nie bolała ją w ogóle;)Widziałam też dziewczyny,które po porodach naturalnych nie mogły dojść do siebie.To zależy od człowieka.Każdy organizm jest inny.Gdybym jednak miała taki wybór,to wybrałabym jednak cc,bo należę do osób,które zawsze bały się porodu;)

Ja generalnie mam na mysli osoby,ktorym wykonywane sa cc ,jezeli nie ma wskazan.A sa i takie kobiety,ktore wybieraja operacje,bo boja sie bolu porodowego.
W przypadkach zagrozenia oczywiscie ,ze cesarka .Nie podlega to watpiliwosci.
Po to wlasnie zadalam to pyatnie,aby dowiedziec sie jakie macie opinie i podzielic sie moja:)
Dzieki za komentarze ;)

http://dzieci.pl/cid,1024307,labourAid,13332891,title,Zel-ktory-lagodzi-bol-porodowy,szkola_artykul.html?smgputicaid=6ed6d

A tak na marginesie.Slyszalam,ze wprowadzili w Pl zel ulatwiajacy porod ,ktory eliminuje ryzyko pekniecia krocza, a jezeli nie eliminuje to chcociaz zmniejsza bol i tarcie.
Mialyscie okazje rodzic z jego uzyciem????