To wrodzona wiotkość krtani my tak mieliśmy mały charczał samo minęło

Monisia1407 a dostał jakiś antybiotyk czy nie?

Przepraszam, że się wtrącam, ale muszę. Zarówno ja jak i Monisia napisałyśmy, że mija samo z siebie. Najczęściej tak to wygląda o ile to wiotkość o której stronę temu wspomnialam.

Wlasnie wrocilam z małym od lekarza.

I jak? Co powiedział lekarz? Wszystko w porządku?

Bonita to nie wiotkosc krtani. Poprostu jest chory. Ma katar i kaszel. Ma czerwone gardło. I ma dużo wydzieliny w gardle. I w piątek na wizytę żeby lekarka sprawdzila czy jest poprawa czy nie. Bo jak nie będzie poprawy to będzie musiała dac skierowanie do szpitala bo jest za malutki na antybiotyk.

Przykro mi bardzo, niestety czasem tak bywa :( Żałuję, że moja "diagnoza" trafna nie była, ale to tylko internet... była mowa o charczeniu i w sumie tylko o tym, a to też charakterystyczne dla wiotkości krtani jest. I nie tylko dla wiotkości, można to także z sapką pomylić. Co innego słyszeć na żywo,a co innego zdiagnozować coś na podstawie bardzo skąpych info. w necie. Głowa do góry, będzie dobrze, bo musi, wbrew pozorom sporo noworodków ma podobny problem jeśli to Cię pocieszy.... Pora roku nie sprzyja niestety zdrowiu, wszystkiego dobrego dla Maluszka !!!

Ajj też myślałam że to wiotkość krtani,u mnie pediatra się nie poznał myślałam że to katar przepisywała mi leki i nic nie skutkowało,dopiero jak poszłam prywatnie do lepszej pediatry uświadomiła mnie że to ta wiotkość i miała rację bo małemu przeszło jakos po 4 miesiącach,żadnych leków się na to nie bierze.
Dobrze że poszłaś do lekarza,zdrówka dla maleństwa