« Powrót Następne pytanie »

2012-07-17 12:20

|

Szpitale, lekarze, położne

Chciałabym podziękować lekarzowi, za prowadzenie ciąży, cc, cały pobyt w szitalu

Po cc i przy wypisie ze szpitala podziękowaliśmy z mężem za opiekę lekarzowi, pielęgniarkom, położnym. Chciałabym przed wyjazdem jeszcze raz mu podziękować bo wiele mu zawdzięczamy. Od in vitro codziennie aż do cc pisałam pamiętnik, myślałam żeby wybrać kilka opisów (z dni przed zabiegiem, po nim, pozytywny test ciążowy, szpital i poród) przepisać, dołączyć zdjęcia Nataszki i mu dać dołączając kwiaty i wino. Myślicie, że to dobry pomysł?

Odpowiedzi

Z lekarzem znamy się dosyć dobrze, widział Nataszę kilka razy po porodzie, wie jak pragnęliśmy mieć dziecko. Wpisy są osobiste, ale nie ma w nich nic poza przeżyciami z tamtych chwil. Żadnych osób trzecich i wywodów na jakikolwiek temat. Same zdjęcia wydają mi się być takie bez znaczenia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

Bardzo dobry pomysl wedlug mnie:)

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)
Oprawiać nie musi bo będzie to w albumie. W klinice pełno jest zdjęć dzieci i podziękowań dla lekarzy za dar życia dziecka. Będąc tam pomyślałam, że lekarzowi musi być szalenie miło gdy rodzice przychodzą z dzieckiem na ręku i dziękują. Stąd ten pomysł. Nie dla wszystkich wino jest najważniejsze

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)
Oprawiać nie musi bo będzie to w albumie. W klinice pełno jest zdjęć dzieci i podziękowań dla lekarzy za dar życia dziecka. Będąc tam pomyślałam, że lekarzowi musi być szalenie miło gdy rodzice przychodzą z dzieckiem na ręku i dziękują. Stąd ten pomysł. Nie dla wszystkich wino jest najważniejsze
W zasadzie to wszystko zalezy od tego jakim jest czlowiekiem:)moja przyjaciolka dala zdjecie opawione w ramce z zapisana data porodu i podziekowaniami do tego dala kwiaty-do dzis tego zaluje,bo byla to wizyta poporodowa ktora trwala doslowne 10 min. niedosc ze swojej gin zrobila taka niespodzianke to ta jeszcze bezszcena skasowala ja za ta wizyte jak za kazda i musiala zaplacic 100zl za 10 min i za swoja dobroc. To jest dopiero znieczulica:D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)
U mojego lekarza w gabinecie tez jest kilka zdjeć maluszków z podziękowaniami. Myśle ze jesli ma sie szczęscie i trafi na dobrego lekarza to kazde takie podziękowanie jest dla niego ważne :)

Dlatego jak sie kogos dobrze nie zna to nie warto byc za dobrym. Bo przez cala ciaze byla taka kochana lekarka tylko pewnie dlatego ze przyjmowala swoja pacjentke prywatnie i liczyla sie dla niej kasa-tak jak sie okazalo na sam koniec:)

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)
Oprawiać nie musi bo będzie to w albumie. W klinice pełno jest zdjęć dzieci i podziękowań dla lekarzy za dar życia dziecka. Będąc tam pomyślałam, że lekarzowi musi być szalenie miło gdy rodzice przychodzą z dzieckiem na ręku i dziękują. Stąd ten pomysł. Nie dla wszystkich wino jest najważniejsze
W zasadzie to wszystko zalezy od tego jakim jest czlowiekiem:)moja przyjaciolka dala zdjecie opawione w ramce z zapisana data porodu i podziekowaniami do tego dala kwiaty-do dzis tego zaluje,bo byla to wizyta poporodowa ktora trwala doslowne 10 min. niedosc ze swojej gin zrobila taka niespodzianke to ta jeszcze bezszcena skasowala ja za ta wizyte jak za kazda i musiala zaplacic 100zl za 10 min i za swoja dobroc. To jest dopiero znieczulica:D
Zacznę od tego, że to jest lekarz z kliniki gdzie było in vitro. Na wizytę do niego nie idę. Mamy się spotkać na neutralnym gruncie, gdzieś w restauracji. To jest lekarz z powołania, z którym można pogadać na każdy temat.

Ale to nie jest pamiętnik z mojego życia, gdzie opisuję, że wk..wiają mnie panny z 40 tygodni tylko przeżycia związane z nadzieją na dziecko.
Hehe no domyślam sie :) no nie wiem w sumie zalezy co tam piszesz ale jesli uważasz ze mozesz mu to dac to ok:)
np. w przed dzień zabiegu. "Jestem podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Za późno już żeby się wycofać, wszystko w rękach Kogoś na górze i lekarza. Chciałabym być już po, a najlepiej obudzić się za 14 dni z pozytywnym testem w ręku. Będzie dobrze, musi... Liczę na cud"

i po:"Obudziłam się i już po wszystkim, nie boli nic, czuję delikatny dyskomfort. jeszcze 14 dni i dowiem się czy jestem mamusią"
Moim zdaniem lekarz przeczyta to i rzuci to w kat-nie oprawi przeciez Twoich wpisow w ramke. Szkoda tylko Twojego zachodu i Twoich staran moim zdaniem. Kwiaty w koncu zwiedna a najbardziej ucieszy sie z wina:D;)
Oprawiać nie musi bo będzie to w albumie. W klinice pełno jest zdjęć dzieci i podziękowań dla lekarzy za dar życia dziecka. Będąc tam pomyślałam, że lekarzowi musi być szalenie miło gdy rodzice przychodzą z dzieckiem na ręku i dziękują. Stąd ten pomysł. Nie dla wszystkich wino jest najważniejsze
W zasadzie to wszystko zalezy od tego jakim jest czlowiekiem:)moja przyjaciolka dala zdjecie opawione w ramce z zapisana data porodu i podziekowaniami do tego dala kwiaty-do dzis tego zaluje,bo byla to wizyta poporodowa ktora trwala doslowne 10 min. niedosc ze swojej gin zrobila taka niespodzianke to ta jeszcze bezszcena skasowala ja za ta wizyte jak za kazda i musiala zaplacic 100zl za 10 min i za swoja dobroc. To jest dopiero znieczulica:D
Zacznę od tego, że to jest lekarz z kliniki gdzie było in vitro. Na wizytę do niego nie idę. Mamy się spotkać na neutralnym gruncie, gdzieś w restauracji. To jest lekarz z powołania, z którym można pogadać na każdy temat.
No pewnie jak jest taki jak mowisz i tak dobrze go znasz to pewnie ze mozesz mu zrobic taki prezent, zparosic nawet do restauracji w ramach wdziecznosci za wszystko co dla Ciebie zrobil- napisalam tylko w jakiej sytuacji znalazla sie np moja przyjaciolka:)

Gdybym zaszła w ciążę bez problemu i przebiegała ona bez większych komplikacji w podziękowaniu zaniosłabym kwiaty i na tym koniec.