Mam nadzieje że wam sie uda. Trzymam kciuki :) 

Choroba płuc nieuleczalna i śmiertelna. W sumie to w każdej chwili mogę umrzeć tak mi powiedzieli. W ciąży miałam nie być, a jeśli tak by się zdarzyło to nie donosze- albo mi się coś stanie albo dziecku, tak mówili lekarze. W ciążę zaszłam bardzo z zaskoczenia wiec problemu nie było. Ciążę nosiłam bez żadnych problemów. Wręcz czułam się niesamowicie dobrze, jak nigdy wcześniej. Leki musiałam brać ale nie szkodziły Maleństwu.

Victoria co ci jest ? :/

U mnie astma i niedoczynnośc tarczycy (Hashimoto). W ciąże zaszłam dopiero po ponad pół roku starań, ciąża lekko problemowa, byłam na lekach podtrzymujących  ale na szczęście nie leżałam w szpitalu. Mały urodzil sie zdrowy, co prawda mały ale szybko nadrobił straty.

Mam astme, alergię, dyskopatię lędźwiowo-krzyżową (ale to do nieuleczalnych się nie zalicza :P) oprócz tego mięśniaki macicy (ponoć po ciąży mają zniknąć) i nieszczęsną endometriozę miednicy mniejszej i przez to cholerstwo przez prawie 4 lata nie mogłam zajść w ciążę... Na szczęście się udało i jeszcze ok 2 miesiące i mój cud będzie ze mną :)