« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia2801
kasiunia2801

2014-12-04 23:09

|

Uwagi i opinie

Ciche dni czy kłótnia i wrzaski ?

Jak to jest u Was ?- jeśli jest jakichś problemem , to wolicie przeczekać , nie odzywać sie i dać sobie i facetowi czas, żeby emocje opadły ? Czy raczej na odwrót - wykrzyczeć sobie wszystko i pokłócić sie juz na całego ?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Ciche dni. Nie odzywam się chocby tydzień.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anett84

Wolę się pokłócić, wtedy się atmosfera szybko oczyszcza. Nienawidzę cichych dni, nie ma nic gorszego w związku. Niestety nie da się ich całkowicie uniknąć. Moim zdaniem w związku najważniejsza jest rozmowa, a wrzaski to zawsze jakiś dialog:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Nauczcie mnie tego. Się tak wydrzeć. Powiedzieć to , co na sercu lezy. Nie umiem a jest to bardzo złe. Non stop wracamy do tego co bylao, a dlaczego ? Bo to nie było wyjaśnione, tylko przemilczone...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunia2801

No ja niestety też nie umiem tak sie wydrzeć porządnie (a właśnie sąsiedzi nade mna potrafią i to całkiem nieźle im idzie ...)
Może to i lżej czlowiekowi sie robi, niż tak nie odzywając sie ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Dziewczyny, a moze cos po miedzy? ;p w moim domu zawsze sie milczalo zamiast rozwiazywac problem, wiec na poczatku tak robilam, potem weszla w kilkuletnia faze krzyku, a od 2 lat nadal sie ucze bez krzyku mowic co mi sie nie podpba, co mnie zasmucilo, wkurzylo, czego sobie nie zycze. Coraz czesciej sie udaje na spokojnie a konkretnie. ;) na faceta batdziej to dziala, bo krzyk dochodzi do nich raczej jak przez mgle.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
avril

Kiedyś to najpierw darliśmy się na siebie tak że chyba wszyscy sąsiedzi słyszeli a potem były ciche dni, a teraz jak jest jakiś problem to próbujemy go rozwiązać przez spokojną rozmowę, wiadomo że nie zawsze się uda bo nie raz się przemówimy, ale już nie jest tak jak kiedyś. Teraz jesteśmy mądrzejsi :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Raczej kłótnia, ciche dni trwają najdłużej 3 godziny

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891

opcja druga, dre morde ile sie da i talerze lataja. cisza doprowadza mnie do podwojnej kurwicy. wole wszystko wyjasnic od razu i juz.
Tak samo hehe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

Ja też gadam krzyczę jak najęta :P Mój mąż jest raczej z tych spokojnych i cichych a ja muszę wypowiedzieć moje żale :P