spłacasz i masz z głowy. nie musisz sie przejmowac, ze co miesiac masz dodatkowy wydatek.

wolałabym mieć z głowy ten ,,topór,,wiszący nad głową 

wybralalm opcję drugą, ale nie doslownie. nie mowie zebyscie pzrejedli te pieniadze tylko w cos zainwestowali. cos co da wam wiekszy przyplyw gotowki co miesiac. i bedzie na was zarabiac. nie wiem o jakiej sumie mowisz, wiec trudno mi powiedziec co to moze byc. slyszlalm ze nie oplaca sie teraz splacac pzredwczesnie kredytow, lepiej inwestowac w zloto , w ziemie, w nieruchomosc, w firme ktora przynosi pieniadze. 

spłać sobie kredyt a to co byś musiała przeznaczać na kredyt staraj się  odkładać i wtedy przeznacz na konkretny cel :)

Jesli kredyt był ubezpieczony zawsze możesz odzyskać jeszcze pieniążki z ubezpieczenia także ja bym tak zrobila i jedenego ciężara z 10tego bym się pozbyła

troszke głupio tak z prezentu od rodziców płacić kredyt... :P Szkoda mi troche tej kasy... W sumie mój mąż też jest za tym żeby spłacić kredyt. Ale ta kasa też by się przydała na życie... No ale trudno. Chyba jednak spłacimy ten kredyt. 

Splacisz, co w sumie wiecej zostanie ci na zycie i na dluzsza mete zaosczedzisz, bo odsetki kredytowe zostana w twoim portfelu. Bez dwoch zdan: splacilabym migiem i cieszyla sie zyciem bez dlugu ;) A tak kasa sie rozejdzie chwila moment, bo bedzie kusic, a kredyt dalej bedziecie placic.

za wczesniejsza spłate kredytu nalezy sie zwrot ubezpieczenia pozyczki, jesli spłacisz , domagaj sie bo to nie są male sumki ;)

miec z glowy kredyt,,a juz nie ten kredyt jak odsetki;/

Oo, swietne pytanie! 

Zrob jeszcze ankiete, czy zrobic siku czy kupe, nastepnym razem jak bedziesz planowac posiedzenie w kiblu. 

D: