A ja zaznaczyłam "Nie" zupełnie świadomie. Raczej bym nie chciała przyjmować swojego dziecka na tym świecie w stanie odurzenia. Jakie by ono nie było :/

Ten środek podają podczas skurczy tylko i mija działanie jego po jakiś 40min. Więc potem jesteś świadoma:)Dla mnie to była wielka ulga kiedy mi to podali.

W UK taki srodek jest na porzadku dziennym.
Ja nie mialam zadnego "pomagacza"bo nie pozwolilam sobie na nic, zwlaszcza na to.

Widzisz na stronie Szpitala nic nie jest napisane na temat "ogłupiania" czy "otumaniania". Raczej podają walory relaksujące, uśmierzające ból etc. Dlatego jestem ciekawa Waszej opinii.

Mi to podali jak już nie miałam nawet siły odmówić. W Polsce tak to jest że nawet o zdanie się ciebie nie zapytają.

Może mówimy akurat o czymś innym i wprowadzili faktycznie gaz jakiś. Ja dostawałam w szpitalu właśnie ten Dolargen pod nazwą Głupi Jaś. Jeśli możesz to daj mi link do tej stronki.

Widzisz kochana w Pl tez rodzilam i tez sobie nie pozwolilam na nic.Uszanowali moja decyzje.

No niestety tak jest.Moja kumpela zemdlala po takim "gazie", na cale szczescie juz po porodzie.

http://www.szpital.ujastek.pl/2011/09/01/porod-z-usmiechem-w-szpitalu-ujastek/
Tutaj podaję link do strony szpitala ( można tam też poczytać artykuły z gazet).

Szkoda że mnie się nie zapytali. Czułam się po tym tak błogo he he ale ogólnie potem żałowałam! Przez ten Dolargen w pierwszej dobie po urodzeniu jak wstałam do WC po 6godz to myślałam że zapaści dostanę tak się okropnie czułam.