« Powrót Następne pytanie »

2011-09-08 21:05

|

edyt. 2011-09-08 21:31

|

Uwagi i opinie

Co do pytania Migreny!

W twojej odpowiedzi zaznaczyłam NIE ale niechcący chciałam zaznaczyć TAK. Ja jak rodziłam to mi podwali coś podobnego tyle że dożylnie i nazywa się to Dolargan można powiedzieć że jest przeciw bólowy ale bardziej zaliczam to do narkotyku bo strasznie ogłupia i otumania;)

Odpowiedzi

http://www.szpital.ujastek.pl/2011/09/01/porod-z-usmiechem-w-szpitalu-ujastek/
Tutaj podaję link do strony szpitala ( można tam też poczytać artykuły z gazet).
Coś mi się wydaję że to ten Dolargen ale nie jestem pewna bo mi go dożylnie podawali wiem też że nie we wszystkich szpitalach podają ten środek co mi więc może to on tylko w innej formie. http://pl.wikipedia.org/wiki/Podtlenek_azotu

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=733 Tu jest o tym środku jeśli ktoś był by ciekawy jak działa. Podają go podczas porodu również!

Wiecie, ja chyba chcialabym byc zupelnie "trzezwa"w takiej wspanialej chwili, a nie otumaniona jakims swinstwem.
Zmykam na film :-)

Dolargan (petydyna)
To najpopularniejszy środek przeciwbólowy stosowany w polskich szpitalach – z danych Fundacji Rodzić po Ludzku wynika, że używany jest w przynajmniej 17% porodów, przy czym w niektórych oddziałach nawet u 60% rodzących! Dolargan jest lekiem narkotycznym, pochodnym morfiny, działa przeciwbólowo i rozkurczowo. Podawany jest dożylnie lub domięśniowo. Ma wiele skutków ubocznych. U rodzącej może zwolnić akcję porodową, spowodować mdłości, zawroty głowy, zaburzenia orientacji, senność. Lek ten przechodzi przez barierę łożyskową, co oznacza, że przenika do krwi dziecka i niekorzystnie wpływa na jego stan. Maluch po porodzie jest senny, słabiej reaguje na bodźce, może mieć trudności w oddychaniu, słabsze napięcie mięśniowe i upośledzony odruch ssania, co jest przyczyną problemów laktacyjnych. Często konieczne jest podanie dziecku antidotum. Wyniki badań nad długofalowymi skutkami stosowania opiatów u dziecka podczas porodu nakazują ostrożność w ich używaniu, ze względu na ich możliwy wpływ na skłonność do uzależnienia od narkotyków w późniejszym życiu.


Gaz rozweselający (podtlenek azotu) - Podtlenek azotu jest powszechnie wykorzystywany jako jeden ze składników znieczulenia ogólnego złożonego, a także (głównie na Zachodzie) do znieczulenia w stomatologii. W mieszaninie z tlenem w stężeniu do 70% jest nośnikiem innych ogólnych środków anestetycznych (sam ma słabe działanie znieczulające). Stosuje się go również w połączeniu z dożylnymi lekami znieczulającymi, opioidami i lekami zwiotczającymi (podtlenek azotu praktycznie nie działa zwiotczająco na mięśnie). Ma silne działanie nasenne. MAC dla podtlenku azotu wynosi 104% co oznacza, że nie może być stosowany samodzielnie do znieczulenia chirurgicznego. Wykazuje niewielkie właściwości euforyzujące, z tego powodu jest nazywany gazem rozweselającym. Podtlenek azotu inaktywuje kobalaminową formę witaminy B12, dlatego długotrwałe użycie dużych ilości może prowadzić do objawów niedoboru witaminy B12 - anemii i neuropatii, może uszkadzać szpik kostny i ma negatywny wpływ na jajniki i jądra. Nie dotyczy to jednak sporadycznego użycia tego gazu. Objawy użycia mogą również przypominać stan zatrucia alkoholowego.
Podtlenek azotu bardzo szybko i dobrze wchłania się z płuc do tkanek organizmu. Wykazuje niską rozpuszczalność we krwi oraz minimalny stopień metabolizowania (poniżej 0,004%), po zaprzestaniu podawania jest więc szybko usuwany przez płuca w postaci niezmienionej.
Stosowanie tego gazu powoduje ryzyko niedotlenienia tkanek (dlatego używa się go tylko w mieszaninach z tlenem), jednak jeśli do niego nie dojdzie, działania niepożądane są bardzo niewielkie. Na skutek przenikania N2O do zamkniętych przestrzeni zawierających powietrze, może dojść do różnorodnych, krótkotrwałych zaburzeń, np. na skutek przedostawania się gazu do ucha środkowego, pacjent, może przez pewien czas po operacji gorzej słyszeć. Są to jednak działania ustępujące z reguły samoistnie. Niebezpieczne są natomiast zanieczyszczenia, często znajdujące się w butlach z N2O, np. NO.
Bardzo ciekawym faktem dotyczącym tego gazu jest zmniejszanie się tolerancji organizmu na tę samą dawkę - w przeciwieństwie do większości narkotyków, po dłuższym używaniu N2O, zmniejszona dawka może dać taki sam efekt jak na początku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Powiem szczerze, że Wasze odpowiedzi nie zmniejszyły moich obaw, wręcz je spotęgowały. Z tymi narkotycznymi cechami najbardziej. Aczkolwiek wydaje się, że gaz jest jakby bezpieczniejszy... Jeszcze mam troszkę czasu żeby nad tym pomyśleć...
A właśnie, powiedzcie mi, kiedy zaczęłyście chodzić po szpitalach i szukać "tej" porodówki na której chciałybyście urodzić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45

Ja probowalam takiego gazu wziewnego i malo co nie stracilam przytomnosci i kazali przestac. Nie polecam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

A ja zaznaczyłam "Nie" zupełnie świadomie. Raczej bym nie chciała przyjmować swojego dziecka na tym świecie w stanie odurzenia. Jakie by ono nie było :/
popieram...mam dokładnie takie zdanie...