Nic.. Zamowilisny sobie pizze.

Kurier dostarczył mi do domu piękny bukiet czerwonych róż :)

to tak jak mi tylko od teściowej bo ma obok mnie kwiaciarnie,a mężuś zawsze się stara nawet jak jest daleko,ale w czwartek już go będę miała;]

Ja dostałam markową włoską blyzkę

dostałam róże czekoladki i czerwone wino które potem razem z mezem wypilismy po lampeczce:)

Nie wiem co sie mojemu mężu stało w tym roku ale dostałam czekoladki (dokładnie te co na zdjęciu) a od siostry mega pake Rafaello

Ogromnego, ślicznie przybranego storczyka :)

No właśnie mój jest teraz w DE i się tak ładnie postarał hehe :)

Nic,dostalam pieniądze i sama sobie kupilam:D mezowi sprzentowalam ramczke w kształcie serduszka z naszym zdjęcie i piernik w kształcie serca,w sumie to taki wspólny prezent. :-)

Czerwoną różę i ...wspólne wyjście do pubu ;)