A szczera rozmowa nie pomoze? Mysle ze nie przesadzasz ja na teoim miejscu tez bym sie wkurzyla. Jesli rozmowa nie pomoze to moze faktycznie wyjedz moze taki wstrzas jest mu potrzebny

Ja bym mu powiedziała że jak sobie to wyobraża i żeby nie zapraszał tego kolegi,jeżeli się nie zgodzi to poszłabym gdzieś z synem do mamy i tam nocowała i czekała az on się odezwie.Moim zdaniem masz racje też bym się wkurzyła

Ale ja mu powiedzialam ze nie mam ochoty nawet powiedzialam ze jak chce isc do kolegi to droga wolna ale niech da spac mnie i dziecku...i tak ciagle jesten zmeczona nie potrzena mi taka rozerwana noc... nie bronie mu isc nievh idzie w cholere ale on powiedzial ze chce i koniec.. tyle mozna pogadac.. mam dosc..

Wscieklabym się i powiedziała że nie ma takiej opcji. Jeśli by nie posłuchał to zrobiłabym tak jak mówią dziewczyny - poszłabym z synem do rodziców i niech robi co chce i póki mnie nie prZeprosi to nie wróciłabym.

Mam nadzieje ze zmieni zdanie bo jak nie to musze siezastanowic nad tym wszstkim... nie bedzie tak ze ja mam wychodzic z dzieckiem bo on chce impreze...
Jeszcze takiego egoisty nie spotkalam..

W sensie w tym samym pokoju chcą pić, oddychać fetorem alkoholowym tam gdzie jest dziecko i cieżrna? Troche patalogią mi to zajechało, sorry za szczerość, no chyba, że w mieszkaniu w innym pokoju to i tak niezła akcja. Ja bym się nie zgodziła a jak on się uprze i zaprosi kolege to zrobiła awanture jak kolega przyjdzie- moze ten ma wiecej oleju w głowie i sobie gdzieś pójdą/

nie zgadzaj sie!! przemow mu do rozsadku ...nie wiem ile on ma lat ale gowniarski pomysl

Dla mnie to tez nie jest normalne skoro czlowiek z ktorym jestem 6lat ktory ma male dziecko drugie w drodze sie tak zachowuje..coraz vzesciej zadaje sobie pytanie gdzie ja mialm oczy chociaz kiedys taki nie byl..nie wiem co go tak zmienilo. A co do kolegi... to kolega ktory nie ma zony dzieci wolny ptak poprpstu. To przy nim sieklocilismy oto... myslisz ze powiedzial cos... ?

Nie wazne sa lata a tok myslenia ktory najwyrazniej ma.mocno zaburzony... poczekam do jutra moze zmieni zdanie.. jak nie to ja naprawde nie mam ochoty dalej tego ciagnac...

Zamiast spędzić Sylwestra razem rodzinnie to on woli z kolegą... Pogadaj z nim kochana... Mój ma w pracy imprezę i woli siedzieć ze mną w domu niż siedzieć tam :P.