Wszystko jadłam tylko z umiarem.

ja na początku jadłam lajcikowe rzeczy typu rosól,krupnik,kluski lane,duszone piersi z kurczaka,pulpeciki w sosie pomidorowym.

wszystko :) odkryłam tylko że nie mogę jeść kebaba bo jadłam zawsze z sosem czosnkowym czyli czosnek odpada i cebula też ale ogólnie tych dwóch rzeczy nie jem ale lepiej na nie uważać ak ktoś lubi, moja mała akurat źle reagowała. Jak wiadomo. Dla każdego wszystko znaczy coś innego :)

To samo co w ciąży, czyli zdrowa zywnosc z naciskiem na owoce i warzywa, kasze itd. Ale slodycze rowniez:)

to smazone tez jadlyscie?? ;)

Wszystko, ale z głową :)

Też raczej jadam wszystko. To co odkryłam że nie mogę jeść to: cebula, ser biały i ser żółty (Ryś dostaje od tego czerwonych krostek). Nie mogę się przemóc co do cytrusów. Słodycze (niestety) jem i dziecku nic nie jest.

Oczywiście, smażone normalnie jadłam tylko, że ja wolę mięsko duszone :)

Smażone? Zależy jak smażone. Smażonego na głębokim tłuszczu i bez karmienia nie jadałam często. Ale smażone bez tłuszczu lub na oliwie z oliwek w rozsądnej ilości - czemu nie? :)

Jak dziewczyny wyzej, jem wszystko.Poczatkowo tylko dokladajac do jadlospisu nowe pokarmy patrzylam czy przypadkiem cos nie szkodzi malemu.Tak wiec przez pierwsze 3 mce nie jadlam pomaranczy, a przez 9mcy winogron bo uczulaly malego.Karmie 15 mcy, maly jest cyco maniakiem.Jem pikantne,smazone, grilowane, podpiekane,ziolowe i w ogole kazde jakie mi sie chce :))
Swoja droga sa rzeczy, ktorych bym nie wziela do ust i bez karmienia, dlatego tez smarze tylko na oliwie z oliwek badz winogron, masla uzywam tylko naturalnego zadnych margaryn ni im podobnych.