Teraz to chyba komp, laptop, Xbox albo Play Station eventualnie smartphone ;)

Pewnie, może samochód od razu?
Po co się rozdrabniać?

też uwazam ze to durnota ale taka jest prawda hehe kiedyś szczytem marzeń był zegarek albo rower to już był luksus a teraz hmmm trzeba zabłysnąć... ale można właśnie tradycyjnie zegarek, ilustrowane pismo święte dla dzieci, rower albo iść na łatwiznę i dać stówę w kopercie hehe ale wiadomo kasa to się zawsze gdzieś rozejdzie i nie widać tego tak więc moze na prawdę fajną pamiątka na długie lata bedzie ilustrowana biblia :) no nie wiem ale do maja jeszcze dużo czasu więc na pewno na cos wpadniesz :) Pozdrawiam serdecznie

dodam jeszcze że znam przypadek kiedy dziecko na komunię dostało quada!!;O więc samochód też by chyba juz mnie nie zdziwił hehe

Ja w maju swojej chrześnicy dałam pieniądze.A kwota zależy od Twojej woli i tego na ile Cię stać.Jestem przeciwniczką dawania bardzo drogich prezentów na komunię.Jeśli chodzi o obdarowywanie moich dzieci moje zdanie jest takie samo.Pewnie zostanę zminusowana ale takie jest moje zdanie.

wszystko zależy ile kasy chcesz przeznaczyć ale to prawda na komunie teraz trzeba okładać ;)
rower, telefon, x-box, mp3, laptop to normalna sprawa, co do kłada to też znam przypadek.
Porozmawiaj z rodzicami może dziecko na coś odkłada i po komunii będzie chciało sobie kupić, wtedy możesz dać koperte i problem z głowy :)

A pamietam, ze kiedy ja mialam komunie to dostalam rolki, gre telewizyjna pegazus, parasolke z raczka w ksztalcie kaczki i jakas gre planszowa. Z kolei moj brat pare lat pozniej, dostal juz telefon i inne tego typu rzeczy. Wychodzi na to, ze co roku bardziej przyzwyczajamy dzieci do tego, ze komunia to tylko okazja by sie oblowic. Szkoda tylko, ze zarobki wcale nie sa wyzsze.

Któraś widać na żartach się nie zna...ahahaha

a mi sie wydaje ze zalezy kto kupuje...czy Rodzic czy chrzestny czy zwykły gość...my córce kupujemy laptopa,chrzestna powiedziała ze playstation a inni goscie pewnie juz jakies drobiazgi...zreszta nawet jak jestes chrzestna to kupujesz na ile Cie stac....

Ja w zeszłym roku kupiłam mojej chrześnicy telefon , bo bardzo chciała...ale nie jakiś wypasiony, najnowszy....tylko taki względny cenowo, różowy :) Do tego wydaje mi się fajną sprawą łańcuszek z dedykacją lub inna pamiątka, która zostanie na całe życie :)