Oh noł, pytanie z kategorii "płachta na byka"

http://40tygodni.pl/Category/008/2,26946,Co-z-palacymi-mamami.html

takie tam x miesięcy temu

Wiecie co ja nie pale ale jak czytam te moraly...pouczenia to normalnie zygac mi sie chce..a pytanie ''co myslicie na temat palenia papierosow to juz wogole zal...co to kogo obchodzi?palisz?pal...kuzwa kiedys ludzie normalnie palili w domach,matki przy dzieciach,matki nadal pala i te co w ciazy i te co karmia a puzniej sciemniaja i klamstwa wypisuja jak to one sa przeciw...to czemu was palaczek tak duzo wszedzie?czemu ja sama znam palaczki ktore palily cala ciaze i karmienie? jest ich conajmniej kilka...ale nie wy wszystkie swiete!!!!!!!!!!!!!!!!1 nagle zucily...idealne mamuski ahhh ide spac

Ja na początku nie wiedząc o ciąży paliłam po dwie paczki..ale jak się dowiedziałam spadło mi do dwóch papierosów dziennie, potem jeden , a po miesiacu juz nie paliłam i nie palę do tej pory, ale wiem,że wrócę i będę paliła ale w tym czasie będę truła siebie, nie przy małym i na pewno nie w trakcie karmienia, chociaż z moimi planami to zapalę za 5 lat, ale nie zawsze plany się realizują :)

ja nie paliłam nigdy :)

Ja paliłam, bardzo dużo. ALe w 6 tc odrzucilo mnie, i teraz wymiotuje jak tylko poczuje faje...

ja osobiście nie wyobrażam sobie palenia podczas ciąży, ale moja koleżanka uważała, że to nic złego, urodziła chore dziecko i do dnia dzisiejszego dziecko przyjmuje leki, bo mamusia nie mogła pohamować swojego nałogu. Dla mnie to nieodpowiedzialne!!!

Ja paliłam dużo i prawie 6 lat,ale jak dowiedziałam sie w 4tc ze jestem w ciązy odrazu rzuciłam ani mnie nawet nie ciągło i do tej pory nie pale i myśle że już nie zaczne.:)

A ja się cieszę z każdego takiego posta. Mam jednak nadzieję, że po porodzie i karmieniu nie wrócicie do palenia :) i nie zapalicie nigdy w pobliżu dziecka.
Możecie mówić, że nie mam prawa się wypowiadać, bo nigdy nie paliłam, ale znam ten problem od drugiej strony. Moi rodzice palili gdy byłam dzieckiem, mimo że mam astmę, a jednym z podstawowych sposobów kontrolowania tej choroby bez wyniszczających organizm leków jest unikanie dymu tytoniowego.
Dzięki papierosom:
- mam astmę
- musiałam brać leki, które z jednej strony ratowały mi życie, gdy się dusiłam, a z drugiej pewnie spowodują u mnie później osteoporozę i choroby serca.
Dlatego każdej z was życzę, aby udało się wam nie wracać do palenia :)
Mojej mamie się udało. Ktoś ją zawstydził, gdy była w trzeciej ciąży [ja miałam wtedy 7 lat] i od tamtej pory nie pali. Powodzenia ;)

ja od razu rzucilam bo nie chcialam dziecko szkodzic

MOŻE DZIĘKI TYM POUCZENIOM I MORAŁOM COŚ DO KOGOŚ TRAFI ! " co to kogo obchodzi?"
Właśnie obchodzi, bo to nie chodzi o te durne matki, które jarają tylko o ich DZIECI ! A dzieci nie są niczemu winne, i może dzięki kilku takim postom nie będą trute papierosami.
I dziwię się, że to palenie jest dla Ciebie takie normalne. Dla mnie to patologia. Po za tym myślę, że kobiety, które piszą, że rzuciły, nie kłamią. Gdyby nie rzuciły po prostu by się tu nie wypowiadały albo miały inne zdanie. Pozdrawiam