« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalena1
magdalena1

2012-08-31 15:40

|

Pozostałe

Co myślicie o... ?

Co myślicie o rodzinnych najazdach zaraz po powrocie z maluchem ze szpitala? Mnie to przeraża i bardzo chciałabym się z moim maleństwem chociaż tydzień zamknąć w domu i nikogo nie wpuszczać... Przecież to jednak męczące jak dzień po powrocie my ledwo chodzimy a tu zwala się cała rodzina i chce zobaczyć dziecko..Wtedy my jak kołki musimy siedzieć z nimi i nikogo nie obchodzi, że wszystko nas boli... Czy możemy coś zrobić i jak może było z Wami? Bo ja siebie nie widzę w takiej sytuacji, chciałbym odpocząć chociaż kilka dni po porodzie i szpitalu, a wiem, że wszyscy się zwalą, bo mój Krystian ma dużą rodzinę, która mieszka niedaleko i zawsze przyjeżdżają razem... 20 osób. Jestem załamana...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewellina

masakra też się tego boję,i ten nalot do szpitala a ja taka wykończona,aż nie chce mi się o tym myśleć i tak pewnie to będzie nie uniknione ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Ja mam zamiar powiadomić wszystkich, że przez co najmniej 1 tydzień nie ma żadnych odwiedzin. No chyba, że rodziców (bo mieszkam z nimi) i siostry, bo często przyjeżdża, np. po swoje listy :) A jak ktoś przyjdzie pomimo tego, to będę udawać, ze mnie nie ma he he. Nie wpuszczę i koniec!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

tez o tym myslalam, chociaz wielkiej rodziny nie mamy, ale nawet jakby mialo przyjsc 5 osob czy nawet co chwile tesciowie to ja kategorycznie powiedzialam mojemu R. zeby grzecznie oznajmil swoim rodzicom i siostrze, ze pauza na tydzien. Chyba, ze sobie ja nie bede jkos radzic. Zakladajac oczywiscie ze połóg bedzie wygladał nieciekawie. Bo nie wyobrazam sobie zeby ktos stał nade mna jak sie siłuje z nakarmieniem dziecka piersia, albo jak bedzie ze mnie wszystko leciec... No ale nie wiem jak to bedzie wygladac.. tego nie przewidze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalena1

Ja mam ochotę w szpitalu jak zrobią mi taki nalot wszystkich wyprosić...Nie, że jestem niemiła, ale chciałabym odpocząć i pobyć tylko we 3 na początku, bez babć, ciotek itd...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miax3

ja zaprosze tylko moja mame.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anna89

Dlatego my przez pierwszy tydzień gości nie zapraszamy ,nie ma nas dla nikogo innego liczymy się tylko my i nasza królewna :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo

moi maja na tyle taktu, ze sie nie zjadą ;p - bo wiedza, ze po pierwsze nie wypada, a po drugie bylabym wsciekla ;) jedyne co to moi rodzice, czy mama mojego B. reszta niech spadaa!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

nikt nie mowi ze musisz..poprostu powiedz rodzinie ze najblizsze odwiedziny po tyg lub dwoch bo ty nie bedziesz sie czuc na silach i tyle.. jak nie zrozumieja to wara... pozatym ja nie mialam co do tego zastrzezen siedzec tez nie musilam tylko siedzilam na lozku w pozycji pol lezacej i kazdy to zrozumial..nie bylam sluzka..maz zajmowal sie goscmi.. wiec zas az tak tragicznie nie jest

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Wiem co czujesz :) Ja to przeżyłam. Nawet w szpitalu nie mogłam odpocząć, bo jedni wchodzili, a drudzy wychodzili :/. Jak do domu wrocilam myslalam ze odpocznę a tu następnego dnia już "pielgrzymka" :P ale jakos przezyłam. To miło ze chca się cieszyć maleństwem razem z rodzicami, ale przynajmniej te dwa tyg. mogliby odczekać :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Też mam dużą rodzinę i wszyscy się po prostu pytali przez telefon kiedy ew. można przyjść. Wolałam mieć tę wizytę od razu i zbiorczo z głowy, a nie żeby mi ktoś codziennie się pojawiał i kawki, herbatki... Wszyscy więc dostali zaproszenie zaraz po powrocie ze szpitala, oprócz prezentów dla małej przywieźli również ciasteczka, żeby nam nie robić kłopotów :). Nikt nie siedział godzinami, było całkiem miło, zobaczyli maleństwo, popytali o zdrówko i samopoczucie i każdy czuł się zadowolony. Z kolei rodzina męża przychodziła później i na raty i to mnie strasznie wnerwiało, bo co wystawiłam cyc do karmienia, to ktoś dzwonił do drzwi. Ale wiadomo jak to jest, wcześniej czy później nalot nie ominie i dobrze, że się wszyscy cieszą i interesują.