Myślę, że to pytanie zadała właśnie nastoletnia mama.. i wtedy jeszcze jestem skłonna zrozumieć jego sens. Ale jeśli nie jest to nastoletnia mama, to pytanie jest trochę nie na miejscu. W ogóle to brzmi jakby ktoś zapytał hm.. no np.Jakie macie zdanie o nauczycielach?:D Nastoletnie mamy są różne i mają różne sytuacje, ciężko je wsadzić do jednego wora. I nie wiem jakich odpowiedzi oczekujesz ? Czy mamy zdanie dobre, czy złe? Myślę, że niektóre z nastoletnich mam mogły poczuć się tym pytaniem leciutko urażone. No ale jak już zadane to odpowiem: Mam o sobie dobre zdanie ;D Durne pytanie, durna odpowiedź

Mi jest nastoletnich mam po prostu żal.

Podpisuje sie pod tym, ale nie mam na mysli nic negatywnego. Patrze po prostu ze swojej perspektywy. Ja majac 16 lat bylam tak niedojrzala, ze nie wyobrazam sobie zebym miala wtedy miec dziecko. A moze gdybym je wtedy miala bardzo szybko bym wydoroslala. Nie wiem.
Cieszę sie, ze moglam swiadomie podjac decyzje o dziecku w czasie, ktory byl dla mnie najbardziej odpowiedni. Wczesniej nie bylam ani gotowa finansowo, ani psychicznie. Chcialam sie tylko bawic i bawic.

Dla porownania powiem, ze moja kuzynka swoje pierwsze dziecko miala bardzo mlodo i bylo planowane. Ale ona byla duzo dojrzalsza niz ja bylam w jej wieku. Dlatego nie ma reguly.

Mama jest mama. Wazne zeby byla tą najwspanialsza dla swojej kruszyny.

Myślę, że skoro ktoś decyduje się na seks to jest świadomy jego konsekwencji :) Skoro jest się świadomym to jest i gotowym przyjąć członka rodziny, wtedy nie jest ważny wiek a dojrzałość , którą osiąga się indywidualnie. Nie jedna 17 jest bardziej dojrzała od 25 i znam wiele takich osób. Także tu nie o wiek chodzi, a o zastanowienie się czy jest warto poświęcać swoją wczesną mlodość dla dziecka. Ja sobie uświadomiłam, że zabawy nie są dla mnie, chcę rodziny i chcę dać komuś miłość i tym kimś będzie moja PLANOWANA dzidzia. Możecie wierzyć lub nie ale mam 19 lat , studiuję i planowałam dzieciątko i nie bo miałam takie widzimisię , nie nie , wszystko przemyślałam i byłam pewna swojej decyzji , nie żałuję :) Oczywiście większośc myśli, że to wpadka, ale mam na w poważaniu. Chciałam dziecka i postaram się być dla niego jak najlepszą mamą. Dlatego podkreślam nie wiek jest przeszkodą , a świadomość konsekwencji i gotowość poniesienia ich na swoich ramionach :)

ALE ZA TO POZNIEJ KIEDY WSZYSTKIE TE "STARSZE" MAMY POSWIECAJA CZAS NA WYCHOWANIE DZIECI. TE MLODSZE MAJA TO ZA SOBA :) JA COS O TYM WIEM. I ZNAM WIELE MAM KTORE BARDZO DOBRZE WYCHOWYWALY SWOJE DZIECI. WIEK NIE MA TU ZNACZENIA.
MNIE TEZ ZIRYTOWALO TE PYTANIE ALE NIE DAJE MINUSA:)

W sumie to trudno mi coś o nich powiedzieć. Sama jestem taką \"nastoletnią mamą\" Mój Skarbek ma już ponad rok,nie powiem łatwo nie było, ale wcale nie żałuje. Wychowuję go sama bo rodzice w pracy, ale i tak mam w nich dużo wsparcia i oczywiście tatuś:) który też od czasu do czasu jest, bo nie pozwalają nam mieszkać razem.

Pytanie dość dziwne.. Sama jestem nastoletnią mamą, bo w maju mam planowany poród a w sierpniu kończę 17 lat.. Wzrok ludzi oczywiście nie zostaje mi obojętny, ale wiem , że będę dobrą mamą, bo już najbardziej na świecie kocham to dzieciątko i wiem, że jestem w stanie poświęcić dla niego wszystko, już wiele rzeczy mu poświęciłam.. Nie zawsze nastolatki są dobrymi mamami, ale też nie zawsze trzydziestoletnie kobiety są dobrymi mamami.

jeśli jest mamą kochającą swoje maleństwo i dba o nie to nie ważne czy jest nastolatką czy po trzydziestce :)jest mama która kocha......